< Następnego Dnia>
Obudziłam się była 12:34 aż dziwne że do tego czasu nikt do mnie nie napisał pewnie wkużyli się z to że nie powiedziałam im o bracie, też troch dziwi mnie to że dziś w nocy nie obudziłam się cała zalana potem i że nie śnił mi się koszmar. Postanowiłam wstać. Ubrałam się , zrobiłam koka i nałożyłam lekki makijaż. Zaszłam na dół a tam zastał mnie dziwny widok. Mój brat i rodzice siedzący razem przy stole. Co rodzice robili w domu i co tu w ogóle robił ten debil. Nie miałam ochoty rozmawiać z nimi . Nie nie wróć ... nie nie miałm ochoty z nim rozmawiać , z rodzicami nie widziałam się tak długo że chętnie bym z nimi porozmawiała ale z Harry`m nie . Chyba mnie nie zauważyli więc chciałam po cichu wrócić na góre lecz w tym samy momęcie zawołała mnie mama
- O Alex już wstałaś, choć tu do nas! - " Tylko nie to" pomyślałam i z sztucznym uśmiechem zeszłam z ostatniego schoda i poszłam w kierunku stołu w kuchni.
< Oczami Zayn`a>
Obudziłem się była 12:50 , doprowadziłem się do porządku i zeszyłem na dół , jak zwykle Lou siedział przed telewizorem, Niall coś jadł, Liam a Liam pewnie poszedł gdzieś z Dan. Lecz w tym wszystkim brakowało mi Harrego , po tej akcji wczoraj rano wogóle już znim nie rozmawiałem, Lou też wczoraj zachowywał się dziwnie a Niall i Liam nawet o tym nie wiedzą . Może trochę za bardzo naskoczyłem na Harrego ,ale to już nie ma znaczenia ważne żebyśmy się znowu pogodzili i by wszystko było tak jak kiedyś.
- Louis gdzie jest Harry?- Zapytałem go bo nie chciało mi się go szukać po całym domu.
- Nie wiem , wybrną gdzieś z samego rana i do teraz go niema- Dziwnę Harry gdzieś pojechał i nie powiedział gdzie jedzie , jesteśmy skuceni ale on nigdy czegoś takiego nie robił , nawed po największych kłutniach zawsze mówił gdzie się wybiera , a dziś..
- Pojechał do rodziców- Wtrącił się jedzący kanapki Niall
- Skąd wiesz? - Zapytałem Niall`a ponieważ Hazz musiał mieć dość poważny powód by tam zawitać
- Rodzice rano do niego dzwonili i pojechał - Odpowiedział i wzioł tależ pełny kanapek na góre.
< Oczami Harrego>
" Dużo się zmieniła" - Pomyślałem patrząc na nią jak z tym swoim sztucznym uśmiechem idzę do stołu, rodzice może tego nie widzieli ale ja tak , ten jej "uśmiech " się nigdy nie zmieni. Gdy już Alex usiadła koło mamy , tata zaczął przemowę nie miałem ochoty go słuchać , tylko myślałem żeby jak najszybciej przestał gadać i żebym mógł już wrócić do domu.Może i chciałem się z nią pogodzić ale ona ... nigdy by tego nie chciała . Wiem że głupio zrobiłem oskarżają ją o to lecz tak naprawdę powiedziałem jej co myślę , niestety później mama opowiedziała mi wszystko bardziej dokładnie i to wcale niebyła jej wina , zrozumiałem to ale było za późno, była już w samolocie do Polski. Nagle z moich rozmyśleń wyrwała mnie krzycząca coś Alex.< Oczami Liam`a>
Wróciłem od Daniell , w domu nic się nie zmieniło Niall w kuchni , Lou przed TV tylko Zayn siedział na fotelu i gapił się w telefon , od wczoraj była jakaś dziwna atmosfera , Louis, Harry i Zayn zachowywali się jakoś dziwnie i żaden nie chciał powiedzieć o co chodzi tylko Niall jak zwykle - Jedzenie i jedzenie- , chciałem się dowiedzieć o co chodzi i już miałem zapytać Zayn` a lecz Niall zawołał nas na obiad. Wszyscy siedzieliśmy przy stole i jedliśmy spaghetti , wszystko jak zawsze może tylko ta atmosfera , to że niema z nami Harrego i to dziwne uczucie jagby się coś działo , a ja bym nic o tym nie wiedział muszę się dowiedzieć co jest nie tak.- Chłopaki co się dzieje?Jest jakoś tak dziwnie. Wszyscy popatrzyli się na mnie.
- Liam to jest trochę trudno wytłumaczyć- Zaczął Zayn...
----------------------------------------------
I jest 2 rozdział! Jak wam się podoba?
Następny roździał dodamy dopiero po świętach bo cały tydzień zawalony i dotego w piątek zawody i nie zdążymy go namisać :)
Komętujcie ♥
Ola I Ada♥