wtorek, 6 sierpnia 2013

18 Rozdział.

                                                         < Oczami Alex >

Z każdym dniem z Adellą było coraz lepiej. Louis przeprosił ją z to że ją pocałował i że przez to zerwał z nią Tom . Nikt oprócz mnie i Niall`a się o tym nie dowiedział.
Dziś chłopaki mają koncert , więc z Danielle i Eleanor wybieramy  się na zakupy do NY , chciałam wyciągnąć też Adelle ale nadal czuje się nieswojo w towarzystwie El .
- Samolot wylatuje o 9 - Oznajmiła Dan .
- Co dopiero ? Przecież jest 8!!! - Powiedziałam i zrezygnowana usiadłam na jakimś krzesełku .
- Alex nie dramatyzuj przecież to tylko godzina.- Powiedziała jak zawsze spokojna Eleanor .
- Ale godzina to 60 min a 60 mi to 3600 sekund a 3600 to
- Alex przestań ! - krzyknęła Daniell .
- No dobra już się zamykam ...- Odpowiedziałam i siedziałam cicho aż weszłyśmy do samolotu.
Po 3 godzina lotu  wysiadłyśmy z samolotu i złapałyśmy taksówkę która zawiozła nas prosto pod centrum handlowe.
Po sklepach chodziłyśmy 3 godz. i pewnie zostałybyśmy tam dłużej ale spóźniłybyśmy się na koncert chłopaków . Zakupy były udanie ja kupiłam sobie taki zestaw , El taki a Dan taki .
Wyszłyśmy z gareli taxi już czekało . Po 5 min byłyśmy już na lotnisku .
- Dziewczyny ja ide się spotkać z starą znajomą ok ? - Powiedziała El.
- Ale przecież samolot odlatuje z 10 min .-p Powiedziałam
- To ja polecę tym z godzinę .- Odpowiedziała i się uśmiechnęła.
- To może my na ciebie poczekamy - Zaproponowała Danielle.
- Nie , przecież nic mi się nie stanie . Lećcie - Odpowiedziała i gdzieś poszła.
- No dobra to choć bo się spóźnimy- Powiedziała Dan.
Gdy już byłyśmy w połowie drogi postanowiłam zadzwonić do Zayn`a .
- Halo - Usłyszałam głos chłopaka.
- Hej kotku . Jak idą przygotowania do koncertu ?- Zapytałam .
- Dobrze - Odpowiedział bez uczuciowo .
- A jak tam na zakupach - Zapytał ciałkiem bez zainteresowania .
- Co się z tobą dziej ostatnio jesteś jakiś dziwny ?
- Nie rozumiem o co ci chodzi - Odpowiedział całkiem spokojnie .
- To spróbuj zrozumieć. - Powiedziałam i się rozłączyłam .
Włożyłam telefon do torebki i odwróciłam głowę w stronę okna .
- Co się stało - Zapytała Dan.
- Zayn jest ostatnio jakiś dziwny - Powiedziałam.
- To znaczy ?
- W ogóle nie mnie nie słucha i jest wobec mnie bezuczuciowy , zaczynam myśleć ze już mnie nie kocha. - Moje oczy zaszkliły się , a Dan mnie przytuliła . Bo co miała powiedzieć , przecież nie zna uczuć Zayn`a.

                                                           < Oczani Niall`a > 

- Dobra chłopaki ruszać się do koncertu zostały nie całe dwie godziny.- Powiedział Paul.
- Chyba wiemy powtarzasz nam to co parę minut - Powiedział dość wkurzony Zayn .
- A tobie co ? - Zapytał Zayn`a Hazz.
- Nic a co ma być ?- Odpowiedział stanowczo spokojniej brunet.
- Zayn przecież widzimy że coś jest nie tak - Powiedział Lou .
- Nam możesz powiedzieć - Wtrącił się Liam .
- Mówię że nic to nic ok?- Znów się zdenerwował .
- No dobra dajcie mu już spokój . Jakby chciał to by nam powiedział - Powiedziałem.
- No dobra ale i tak się dowiem o co chodzi jak nie od ciebie to od Alex 
- Harry skończ - Powiedział Liam

- Jesteście gotowi za 2 minuty zaczyna się koncert - Powiedział Paul
- Tak - Odpowiedział Niall.
- Ej widzieliście gdzieś dziewczyny ?- Zapytała Adela .
- Myśleliśmy ze są z tobą .- Powiedział Louis  .
- Nie było ich z wami ani zemną , czyli nie było ich tu w ogóle.
- To gdzie one są - Wtrącił się zaniepokojony Liam.
Nagle Lou pogłośniła radio.
- Lou co robisz ? - Zapytał Harry .
- Słucham wiadomości , mówią o jakiejś katastrofie lotniczej .- odpowiedziała blondynka.
                                                             *Radio*
 - Wiadomość z ostatniej chwili par minut temu rozbił się samolot który leciał z New York`u do Londynu. Nie które media donoszą że tym samolotem leciały Alex Styles , Danielle Peazer i Eleanor Calder. Więcej informacji podamy w następnych wiadomościach. 
 
---------------------------------------------------------------
Przepraszam że tak długo nie było żadnego rozdziału ale jestem, na wakacjach w Niemczech
i mam ograniczony dostęp do internetu .
Zapraszam też na tego bloga ( później będzie tam też 1D )

sobota, 29 czerwca 2013

17 Rozdział

                                                           < Oczami Alex >

obydwoje z Niall`em popatrzyliśmy na Zayn`a on powiedział
- Alex , zejdź z kolan Niall`a bo zaraz wyjdę z siebie i stanę obok.
- Dobra to ja już schodzę bo z tobą w wersji podwójnej to bym nie wytrzymała .-Odpowiedziałam i zeszłam z kolan Niall`a  , a Zayn podszedł do mnie i namiętnie mnie pocałował.
- No dobra , dobra no przecież wiem że ona jest twoja - Powiedział Niall .
- Ale chyba czasami o tym zapominasz  - Odpowiedział mój chłopak i wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
Gdy już reszta śpiochów zeszła na dół wszyscy razem zjedliśmy śniadanie . Po skończonym śniadaniu poszłam się przebrać , a oni jeszcze siedzieli i coś tam gadali. Gdy zeszłam na dół zastałam ich w takim samych pozycjach jak przedtem , dziwiło mnie tylko jedno dlaczego Adella z nimi nie siedziała . Przecież ona zawsze wstaje pierwsza . Postanowiłam że do niej pójdę . Wyszłam schodami na pierwsze piętro i zapukałam do drzwi od pokoju w którym spała Adella . Zastałam tam płaczącą Adelle.

                                                          < Oczami Adelli >

- Wyjdź! - Krzyknęłam do Alex .
- Nie mam zamiaru . - Odpowiedziała , podeszła do ''mojego'' łóżka i usiadła obok mnie .
- Powiesz mi co się stało czy mam zgadywać ?- Zapytała.
- I tak nie zgadniesz.
- Chodzi o Louisa prawda? 
- Skąd wiedziałaś ? - Zapytałam zdziwiona .
- Ehh nie musisz wiedzieć .- Powiedziała.
- Powiedz proszę . 
- No dobra ... Wiec Niall pokazał mi zdjęcie na którym się całujecie .
- Co skąd on je ma ? - Zapałam cicho .
- Widział to z okna swojego pokoju - odpowiedziała dziewczyna .
- Wiesz co jest najgorsze ? - Powiedziałam .
- To że z jakiegoś dziwnego powodu Tom o wszystkim wie - Dokończyłam i rozpłakałam się , a Alex mnie przytuliła . 
- Ej to jeszcze nie koniec świata .- Próbowała mnie pocieszać .
- Może dla ciebie by nie był , ale dla mnie jest .

                                                   

                                               < Oczami Harry`ego>

- Alex ! Szybciej ! Musimy już jechać! - Próbowałem pospieszyć moją siostrę .
- Pięć minut was nie zbawi - Krzyknęła z góry .
Po paru minutach znalazła się na dole , musiał się przebrać bo jak że by inaczej ...
- No to co jedziemy ? - Zapytała stojąc koło auta .
- Możemy chyba że masz jeszcze coś do zrobienia - Powiedziałem by zrobić je na złość .
- Dobra to ja idę poprawić makijaż - Powiedziała , pokazała mi język i weszła do domu .
- No dobra przepraszam wracaj - Powiedziałem zmuszony ją przeprosić .
- Ale ona mówiła serio - Powiedział Zayn .
- Teraz sobie poczekacie - Dokończył i tak samo jak Alex wszedł do domu . Po 15 minutach Alex wróciła i mogliśmy wreszcie jechać . Przez całą podróż moja siostra gadała z Niall`em . I już wiem dlaczego Zayn chciał jechać z nami . Po 3 godz. jazdy dojechaliśmy .  Do Gemmy , Alex jak to Alex od razu pobiegła przywitać się z Lenką i Samem . Gdy z Gemmą i Niall`em we zliśmy do domu mojej starszej siostry zastaliśmy tam Alex , Olivię i jeszcze jedną dziewczynę .
- O a to jest nasza przyjaciółka Eliza - Przedstawiła nam ją Gemma . Bardzo mi się spodobała więc postanowiłem że wezmę od niej numer.
U Gemmy siedzieliśmy 4 godz. i musieliśmy się zbierać , Sam jak zwykle nie chciał by Alex jechała i strasznie płakał dopiero Olivia go uspokoiła , a tak swoją drogą to zauważyłem że Olivia spodobał się Niall`owi . Może coś z tego będzie.

                                                    < Oczami Alex >

- O boże w końcu w domu- Powiedziałam i wygramoliłam się z auta i poszłam do domu . Była 23 ale i tak wszyscy siedzieli w salonie i oglądali jakiś film . 
- Chłopaki jest Adella czy poszła do domu ?- Zapytałam lecz żaden z nich mi nie odpowiedział.
- Hej !! Pytałam się o coś!! - Wydarłam się na cały dom i dopiero wtedy mnie chyba usłyszeli.
- Tak jest na górze - Odpowiedział bezuczuciowo Zayn . Nawet się ze mną nie przywitał , ale dobra muszę iść sprawdzić co z moją przyjaciółką . 
Gdy wyszłam na górę skierowałam się w kierunku pokoju w którym była Adella i zapukała.
- Proszę - Usłyszała cichy głos dziewczyny.
- Jak się czujesz? - Zapytałam wchodzą do jej pokoju.
- A jak ty byś się czuła ?- Zapytała poddenerwowana , widać było że dziewczyna cały czas płakała.
- Dobra rozumiem .- Odpowiedziałam i przytuliłam dziewczynę , a wtedy zadzwoniła jej komórka .
- Kto dzwoni - Zapytała ocierając łzy. 
- Tom - Odpowiedziałam.
- Jaa nie chce z nim rozmawiać.
- Ale na pewno ?
- Tak , ty z nim porozmawiaj .- Powiedziała dziewczyna i dała mi telefon do ręki .
- No dobrze - Wzięłam telefon i wyszłam na korytarz.
 
- Halo - Usłyszała głos Toma.
- Hej Tom - Powiedziałam.
- Alex dawno się nie słyszeliśmy , ale mogła byś mi dać Adelle ? - Zapyłał.
- Nie - Odpowiedziałam .
- Alex nie mam ochoty na żarty daj mi ją .
- Ale ja ci jej nie dam , nie chce z tobą rozmawiać.
- A no tak , przecież ona ma teraz tego swojego Louis`a - Powiedział chamsko chłopak .
- Ciesz się że rozmawiam z tobą przez komórkę , bo byś dostał w twarz .
- Dobra jak nie chce to nie , ale powiedz jej że to koniec . Cześć - Powiedział chłopak bez żadnego żalu.
- Część - Powiedziała i rozłączyłam się . 

- I co ?- Zapytała dziewczyna gdy weszłam do pokoju.
- Powiedział że to koniec .- Odpowiedziała i rzuciłam jej komórkę na łóżko.
- Tego można się było spodziewać . - Powiedziała smutno dziewczyna . Zapadła cisza , nie mogłam znieść tego że Adella tak się smuci więc postanowiła poprawić jej humor.
- Dobra nie będziesz tu tak siedzieć i się smucić idziemy do mojego pokoju ! - Powiedziałam , choć dziewczyna na początku nie chciał iść to później ją przekonałam . Gdy już byłyśmy w pokoju kazałam jej uścisnąć na krześle , a ja podeszłam do szafy i wybrałam parę kompletów które mogły by się jej spodobać ( 1 , 2 , 3 )
Miała mały problem ale wybrała 3 . Mi też ten zestaw podobał się najbardziej . Później jeszcze tylko lekkie makijaż i już skończone . Nie było w ogóle widać jakby płakała . 


---------------------------------------------------------
Dobra wiemy że nie było długo żadnego rozdziału i bardzo przepraszamy.
( Nie zabijcie nas :p ) 
Dobra może coś nam z tego wyszło . 
Komentujcie ! 




sobota, 8 czerwca 2013

16 Rozdział

                                                      < Oczami Harry`ego >

- Nareszcie ! - Wykrzykną Louis wysiadają z auta .
- Głodny jestem !- Powiedział Niall i pobiegł do drzwi , były otwarte więc pomyślałem że Zayn jest w domu . Ale gdy weszliśmy do domu zobaczyliśmy Adelle siedzącą na kanapie i Nialla który się już do niej przysiadł.
- Haj Adella . Co ty tu robisz? - Zapytał Lou.
- Pilnuje wam domu - Odpowiedziała nie odrywając wzroku od telewizora.
- A czemu coś się stało?- Zadał pytanie Liam .
- Dowiecie się jak Zayn wróci z ...- Przerwała
- Z kim?-Zapytałem.
-  Powiedziałam że się dowiecie jak wrócą .- Powiedziała dziewczyna . Czesaliśmy godzinę , 2 , 3. Nagle
usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi i parę sekund później usłyszeliśmy głos jakiejś dziewczyny która wchodziła do salonu
- Jesteśmy ! - Na jej widok wszyscy oprócz Alelli wstaliśmy z swoich miejsc .
- Alex !? - Powiedziałem zdziwiony .
- Nie czarownica - Odpowiedziała.
- Boże jak my się o ciebie martwiliśmy - Powiedziała Niall i się do niej przytulił. Mina Malika w tym momencie była nie do opisania .
- Dobra bo mnie udusisz!- Powiedziała dziewczyna .
- Nie mogliście zadzwonić?- Zapytał Liam i razem z Lou przytulili się do Alex.
- Ej bo to głupio wygląda - Powiedziała moja siostra , a wtedy do grupowego przytulasa dołączył się Zayn , potem znów Niall , a na samym końcu ja  .
- Kurde bo ja nie mogę oddychać!!- Wydzierała się dziewczyna .

                                                         < Oczami Alex > 

Po paru minutach "duszenia" mnie wszyscy dosiedliśmy się do Adelli która oglądała mecz. Po upływie godziny mecz się skończył , i wszyscy rozeszliśmy się do pokoi .Poszłam wsiąść 20 minutowy prysznic.Gdy wróciłam Zayn leżał już na naszym łóżku , a ja usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam go całować.
- Czym ja sobie na to zasłużyłem ? - Zapytał przez pocałunki.
- No właśnie niczym - Odpowiedziałam i zaczęłam zjeżdżać swoimi pocałunkami w dół . I wszystko było dobrze , ale do pokoju wkroczył mój wkórwiający braciszek z "niecierpiącym zwłoki" pytaniem..
- Ej Alex  czy Adella zostaje u mas na noc?
- A po chuj ci to wiedzieć?
- Louis się pytał .
- Ale on mam przecież dziewczynę - Wtrąciła się Zayn.
- Ty się nie odzywaj , ty zaliczaczu mojej siostry i pamiętaj mam cię na oku- Odpowiedział mój brat.
- Anie boli cię to oko? Bo tak na oko to ja ciężki jestem- Odgryzł się mój chłopak.
- Harry czy możesz wreszcie wyjść .- Zapytałam
- No dobra , dobra.- Powiedział i miał już wyjść ale wrócił i zapytał.
- Zayn masz na sobie bokserki?
- Jakbyś przyszedł później to bym pewnie nie miał- Powiedział.
- Ha ha ha dobry żart - Odpowiedział Harry
- Ale to nie był żart - I w tym momencie wybuchłam śmiechem , i spadłam z łóżka .

                                                             < Oczami Adelli >

Siedziałam na tarasie i przyglądałam się gwiazdom , nagle poczułam jak ktoś nakłada mi bluzę na plecy.
- Nie jest ci zimno? - Zapytał mnie Louis i usiadł obok mnie.
- Może trochę.-Odpowiedziałam pochłonięta rozmyślaniem o przyszłości.
- O czym tak myślisz - Zapytowywał się mnie Lou 
- A o niczym - Odpowiedziałam , a on obiłoł mnie rękom .Nie zastanawiając się  oparłam głowę na jego ramieniu. Nagle przypomniałam sobie o Eleanor, w momencie gdy chciałam uwolnić się z jego uścisku on delikatnie mnie pocałował ,a ja nie wiem dlaczego odwzajemniłam pocałunek.

                                                     < Oczami Niall`a >

Jadłem sobie właśnie płatki oglądając przez okno bez chmurne niebo i kilkanaście milionów gwiazd .
Nagle kątem oka zauważyłem nie codzienny widok , a mianowicie na naszym tarasie całującą się parę Louis`a i  Eleanor, Zaraz , zaraz przecież to nie jest  Eleanor, tak to ewidentnie była Adella , odruchowo sięgnąłem  po telefon i zrobiłem i zdjęcie. Louis i Adella? No nie do pomyślenia .

< Rano >

Była 7:30 a ja siedziałem na dole w kuchni i przyglądałem się zrobionemu wczoraj zdjęciu. Nagle do kuchni weszła Alex , dziewczyna nie miała na sobie nic oprócz bielizny i koszuli Zayn`a , i dlatego czułem się trochę dziwnie
- Niall ty o tej godzinie już nie śpisz? - Zapytała , a ja odruchowo schowałem telefon do kieszeni.
- A ty?- Odpowiedziałem.
- Ja to ja - Powiedziała , pokazała mi język i nalała sobie do szklanki wody .
- A tak w ogóle to czemu schowałeś ten telefon?
- E to nic ważnego .
- Ej no ! Wiesz że jestem ciekawska. - Próbowała mnie przekonać dziewczyna . 
- No dobra , bo i tak chodzi o Adelle więc... - Powiedziałem , dziewczyna się trochę zdziwiła , ale gdy zobaczy to co mam jej pokazać zdziwi się bardziej. 
- O Adelle?
- Tak ale choć tu bo to jest bardzo ważne- Oznajmiłem , a dziewczyna podeszła do mnie. Wyciągnąłem z kieszeni telefon i weszłem na galerie i potem na zdjęcia lecz zanim pokazałem Alex zdjęcie powiedziałem
- Ale obiecaj że nikomu nie powiesz
- Obiecuje - Powiedziała i usiadła mi na kolana . Gdy pokazałem jej to zdjęcie jej mina była nie do opisania , była bardzo zdezorientowana
- Ale jak to Adella i Louis? - Powiedziała i w tym samym momencie do kuchni wszedł Zayn...


----------------------------
W końcu oddali mi mój komputer i mogłyśmy wreszcie napisać rozdział!
Proosimy o komentarze :P
A&O

sobota, 1 czerwca 2013

Informacja

Przepraszam ale przez najbliższy tydzień nic nie pojawi się na tym blogu , ponieważ mój komputer i telefon idą do naprawy . Bardzo przepraszam i postaram wam się to jakoś wynagrodzić :)

Ola :*

czwartek, 30 maja 2013

15 Rozdzliał

Leżałam na łóżku , myślałam czy po tym co usłyszałam i zobaczyłam ma to jeszcze sens, zwątpił we mnie , w nas , a to najbardziej boli . Łzy lały mi się strumieniami po policzkach nie mogłam nad tym zapanować. Ten smutek , ból i żal . Choć próbował, prosił bym go wpuściła  , nie mogę . Moje myśli krążą woku słów tego porywacza
  ,,Odebrał mi miłość życia , mój cały świat .Zastanów się czy na pewno chcesz z nim marnować życie''- to sprawiało że zaczynam w nie wierzyć . Choć nie chce , zaczynam mu wierzyć .
 ,,Tyle miesięcy , żalu i bólu po stracie jej. Osoby na której najbardziej mi zależało . Byliśmy przyjaciółmi , a on postąpił jak zwyczajny dupek''- nie mogłam wtedy dopuścić tego do siebie , tych słów , które opisywały go , jak był jakąś inną osobą. Nie ten miły i czuły Zayn którego znam . Tylko inny , wredny i dupkowaty koleś , nie ten którego kocham tylko inny...
- Alex wpuść mnie proszę - Usłyszałam głos Adelli i momentalni podniosłam się na łokciach.
- Co ty tu robisz?- Zapytałam i opuściłam się na łóżko .
- Zayn zadzwonił.
- Zayn powiadasz?
- Tak.
- To iść sobie z nim porozmawiać - Powiedziałam chamsko i znów zatraciłam się w moich
przemyśleniach.
 - Ale ja nie przyszłam do niego tylko do ciebie . - Dalej do bijała się przyjaciółka .
- Ehh no dobra - Wstałam z łóżka i otworzyłam drzwi . Dziewczyna weszła i usiadłyśmy razem na łóżku.
- Popatrz się na mnie - Powiedziała dziewczyna  , a ja posłusznie uniosłam wzrok .
- Wyglądasz okropnie
- Dziękuje - Odpowiedziałam , a po moim policzku znów spłynęła łza, którą otarła moja przyjaciółka .
- Hej nie płacz .
- Jak mam nie płakać , no jak?- Zapytałam poddenerwowana .
- Alex...
- Ale jakie Alex ? Jak był usłyszała to co ja to też byś beczała.
- Pewnie tak- Próbowała mnie pocieszyć .
- A jeśli chodzi oo....
- Nie chce o nim rozmawiać- Szybko zareagowałam .
- Pff skąd wiedziałaś?- Zapytała ,a ja tylko poparzyłam się na nią .
- Dobra choć do łazienki musimy coś z tobą zrobić .- Oznajmiła.
- Ale ja nie chcę - Stawiałam opór .
- Ty tu nie masz nic do powiedzenia - Powiedziała i wciągnęła mnie do łazienki. Najpierw zmyła mi rozmazany makijaż i nałożyła nowy , a później się zaczęło ubrania . Pierwszy zestaw jej nie pasował , drugi też i trzeci , a dopiero czwarty najgorszy jak dla mnie się jej spodobał . Ale by zrobić jej na złość przebrałam się w pierwszą stylizację . Gdy tak miło spędzałyśmy czas Adelli zadzwonił telefon i musiała wyjść , a ja położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy. Po paru minutach ktoś wszedł do pokoju myślałam że to Adella , ale okazało się że nie...
-Alex możemy porozmawiać - Zapytał Zayn.
- Nie mamy o czym - Odpowiedziałam .
- Nie mów tak.
- Ale tak jest.
- Nie - Powiedział chłopak i przybliżył się do mnie .
- Czego ty chcesz? - Zapytałam .
- Porozmawiać - Odpowiedział ze smutkiem .
- No to porozmawiajmy - Powiedział i usiadłam po turecku na łóżku.
- Ale nie tu .
- To gdzie?- Zapytałam i znów opadłam na łóżko .
-Chodźmy na spacer - Zaproponował.
- No dobra - Odpowiedziałam , wstałam z łóżka i wzięłam torebkę .
- To idziesz? - Zapytałam chłopaka .
- Tak - Odpowiedział i wyszliśmy.

                                                    < Oczami Zayn`a >

Wyszliśmy z domu i udaliśmy się w kierunku parku . Przez całą drogę żadne z nas się nie odzywało . Nagle Alex usiadła na ławce i powiedział 
- Siadaj i powiedz to co masz do powiedzenia bo mi zimno - Posłusznie usiadłem na ławce , nie wiedziałem co mam powiedzieć , jak zacząć , jak wytłumaczyć się z wszystkiego .
- Przepraszam .
- Hmm przepraszam , tylko na tyle cię stać? Przez ponad tydzień siedziałam w zamknięciu . Ale wiesz
co ? To może nawet dobrze , bo dowiedziałam się rzeczy których ty nigdy byś mi nie powiedział .- Powiedziała zła , wstała z ławki i ruszyła w stronę domu. - Nie mogłem pozwolić jej odejść , jest dla mnie zbyt ważna . Bez dłuższych namyśleń wstałem z ławki i pobiegłem z nią .
- Akex poczekaj - Próbowałem ją zatrzymać , ale nie reagowała , wiec chwyciłem ją za rękę ,
obróciłem , chwyciłem jej twarz w dłonie i powiedziałem
- Zrozum że ja nigdy nie pozwolę ci odejść - I gdy skończyłem wpiłem się w jej usta.











---------------------------------------------------
Ta da ! I jest 15 !!!
Zapraszamy do komentowania
I teraz mogą komentować już wszyscy a nie tylko konta google , sorry że dopiero teraz ale ..

poniedziałek, 27 maja 2013

14 Rozdział

< 3 dni później >

- Dobra możemy już jechać - Powiedział Louis i włożył ostatnią walizkę do bagażnika , a reszta chłopaków władowała się do auta. Ja próbowałem przekonać Zayn`a by z nami pojechała , ale na nic.
- Zayn jedź z nami.
- Nie Harry musi ktoś tu zostać, na wypadek gdyby Alex wróciła.- Powtarza ciągle to samo.
- Ale Zayn.
- No co ? A tak w ogóle to co by zrobiła jakby wróciła , a nikogo nie było w domu?- Zapytał.
- Poszłaby do Adelli.- Oznajmiłem myśląc że go to przekona.
- No widzę jak się martwisz o swoją siostrę - Powiedział.
- Kurde Harry choć już i daj temu biednemu chłopakowi spokój!-Wydarł się z samochodu Lou.
- Dzięki Louis!- Odkrzykną Zayn i wypchał mnie przed drzwi. Popatrzyłem się na niego i zapytałem
- Ale na pewno?
- Harry... na pewno . Idź już - Powiedziała ,a ja wsiadłem do samochodu i ruszyliśmy. 

                                                           < Oczami Zayn`a >

- Nareszcie pojechali - Powiedziałem do siebie i usiadłem na kanapie . Fakt że nie miałem co robić , bez tych waryjatów jest tu nudno , a nawet bardzo nudno. Włączyłem telewizor , akurat na wiadomościach . Mówili o naszym kiedysiejszym wywiadzie , to od razu przypomniało mi Alex .Wyłączyłem telewizor i poszedłem na górę do naszego pokoju i rzuciłem się na łóżko. Jet tu dużo naszych zdjęć , a nawet bardzo dużo na czas jaki jesteśmy parą , coś koło dwóch miesięcy . Jest tu dużo jej zdjęć , ale brakuje jej samej , panuje tu taka pustka ...

< 2 dni później >

Chłopaków nie było już drugi dzień , a ja nadal myślałem o Alex. Z dnia na dzień traciłem wiarę w jej powrót . Z przemyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi. 
- Chłopacy już wrócili ?!- Powiedziałem sam do siebie i poszedłem otworzyć . Byłem pewny że to chłopcy , ale okazało się że nie...

                                                         < Oczami Alex >

Mam dość siedzenia tu , chce do domu , do Zayn`a , chłopaków i dziewczyny. Mam plan jak go wykiwać. Gdy wchodzi zostawia klucze w drzwiach , więc muszę tylko zmusić go by tu przyszedł i musi się czymś zająć bym mogła wyjść .
- Mysz!mysz!mysz!mysz - Zaczęłam krzyczeć wniebogłosy , ale nie zjawił się, więc muszę spróbować jeszcze raz . 
- Ratunku! Mysz!!!- Wydarłam się na cały głos i zadziałał, przyszedł .Teraz tylko jeszcze druga część planu.
- O co ty się tak wydzierasz ? - Powiedział wchodzą do pomieszczenia i tak jak miałam nadzieje zostawił klucze .
- Tam jest mysz! - Wskazałam pod łóżko.
- I co z tego?
- To że jeżeli nic z nią nie zrobisz to będę się tak drzeć przez cały dzień i noc- Powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- No niech ci będzie - Odpowiedział i niechętnie wgramolił się pod łóżko , a ja  po cichu zeskoczyłam ze stołka na którym siedziałam i  wyszłam z pomieszczenia , dobrze że dał mi jakieś inne ubrania bo w szpilkach na pewno nie udało by mi się tego zrobić.
- Ale tu niema żadnej mysz - Powiedział.
- No wiem - Odpowiedziałam i przekręciłam klucz w zamku. Wybiegłam po schodach na górę , a później do drzwi wyjściowych. Gdy wyszłam z tego domu zdziwiłam się. To było tak blisko od mojego miejsca zamieszkania , jakieś dwie czy trzy przecznice od mojego kochanego domku. 
Biegłam ile sił w nogach , minęłam pierwszą , drugą przecznice i nareszcie "byłam" w domu . Drzwi
były uchylone , a to co to zobaczyłam środku , gdy zobaczyłam kto jest w środku Zayn i Perrie 
- Jak się czujesz? - Powiedziała dziewczyna w różowych włosach.
- Dobrze - Odpowiedział .
- Hej przecież widzę , jak tam ten koleś się odzywał? - O prosze ona to wie wszystko .
- Nie - Powiedział zrezygnowany.- I wiesz co ,  coraz bardziej zaczynam tracić nadzieje że ona kiedyś wróci - Po tych słowach po moich policzkach zaczęły spływać łzy . Myślałam że mnie kocha i że zawsze będzie wierzył że wrócę  , może ten koleś miał jednak rację? Może on jednak taki jest ? Tak nie chce w to wierzyć , ale z sekundy na sekundę zaczynam , zaczyna w to wierzyć , wierzyć w jego słowa . 
- Ehh ... może to i dobrze? Może w końcu zrozumiesz że to ja jestem jedyną kobietą z którą możesz ułożyć sobie życie ? - Powiedziała i nachyliła się by go pocałować. Zamurowało mnie miałam dość musiałam to przerwać. Chwyciłam Perrie za bluzkę i wyrzuciłam z domu , a do Zayn`a powiedziałam
- Widzę że jednak nie tęsknisz - Uderzyłam go w twarz z liścia , wybiegłam na górę do swojego pokoju , zamknęłam się w nim na klucz i rozbeczałam jak małe dziecko...


------------------------------------------------
Wiemy , wiemy że głupie , totalnie nam ten rozdział nie wyszedł , ale cóż... 
6 Kom= Next


środa, 22 maja 2013

13 Rozdział

< 2 dni później>

5Odkąd Alex uznano za zaginioną każdej nocy śni mi się ta kłótnia , to przeze mnie wszyła z domu i przeze mnie coś jej się stało .
Jest 10 , obudził mnie dźwięk mojego telefonu , popatrzył em na wyświetlacz i zobaczyłem jej zdjęcie i pod nim podpis " Alex <3" . Ucieszyłem się że w końcu się odezwała , ale moja radość nie trwała długo
- Halo? Alex?
- Nie , nie Alex - Z słuchawki było słychać dość gruby męski głos. Od razu go poznałem to był Dan , były chłopak Perrie.
- Dan? Po co do mnie dzwonisz i skąd masz telefon Alex?- Wykrzyczałem do komórki.
- No no pamiętasz mnie jeszcze aż dziwne.- Powiedział i zaśmiał się.
- Co się dzieje z Alex?!- Zacząłem go o nią wypytywać .
- Nie martw się nic jej nie jest. Jest cała i zdrowa - Odpowiedział z dumą.
- Czego chcesz ?- Zapytałem .
- Ja ? Ja chcę zemsty !- Znów się zaśmiał .
- Gdy odebrałeś mi Perrie cierpiałem tyle dni , miesięcy że już nie mogę tego zliczyć, a teraz chcę byś czuł to samo- Załamałem się , nie wiedziałem co mam zrobić.
- To do usłyszenia - Powiedziała.
- Poczekaj !
- Mogę z nią porozmawiać .
- Pewnie byś mógł , ale ona nie chce z tobą rozmawiać - Kolejny raz się zaśmiał i rozłączył się.
Byłem wściekły i rzuciłem z całej siły telefonem o ścianę . Zaraz po tym do mojego pokoju zleciało się całe stado ludzi Liam, Daniell, Elenor, Lou, Harry i Niall. Wszyscy wypytywali mnie czemu rozwaliłem telefon o ścinę , nie miałem ochoty odpowiadać . Gdy już wszyscy zrezygnowani wyszli z pokoju poprosiłem Harry`ego by został. Opowiedziałem mu dzisiejszą sytuację...

< 5 godz.później>

Za pare minut mamy wywiad , na żywo .Media nie wiedzą że Alex została porwana. Boje się że to się
wyda a Harry tego nie chce.
- Wchodzimy z 3 , 2, 1-Powiedział operator jednej z kamer.
- Dzień dobry ! Witamy bardzo serdecznie naszych słuchaczy i telewidzów  ,a także naszych gości One Direction!-Powiedziała prowadząca.
- A oto pierwsze pytanie . Dotyczy ona waszej nowej trasy koncertowej...- Oznajmiła.Zadawała wiele pytań , nie miałem ochoty na nie odpowiadać , ale musiałem , dla fanów... Ostatnie pytanie było do mnie i do tego o Alex...
- No Zayn więc teraz pytanie do ciebie . Fani chcieli by się dowiedzieć jak wam się układa z Alex? - Na te słowa spuściłem głowę w dół , zapadła cisza . Chłopaki tylko spojrzeli na mnie i robili jakeś dziwne miny .
- Wie pani...- Odezwał się Harry , a wszyscy momentalnie spojrzeli na niego.
- Trudno mi to mówić , ale ... Alex została porwana.- Dokończył i zaczeły się pytania ,masa pytań.
- Do widzenia - Powiedział Liam i wypchną nas z sali w której prowadzony wywiad.

                                                           < Oczami Alex >

- Powiedz im czego chcesz - Powiedziałam drżącym głosem , powiedziałam bo nie miałam siły już
krzyczeć . Krzyczę nie rusza go , płaczę też. Co ja mam robić? Czego on chce?Czemu?- te pytania ciągle błądzą bez odpowiedzi w mojej głowie.
- Proszę powiedz.- Spróbowałam znów , ale on nic , siedział i dalej gapił się w ścianę.
- Naprawdę musisz wiedzieć?- Zapytał.
- Tak muszę..- Odezwałam się przez płacz.
- Ja .. - Przerwał .
- Chcę - Znów przerwał.
- Zemsty.-Dokończył i obrócił głowę w moją stronę.
- Zemsty?
- Tak zemsty.
- Ale za co?- Zapytałam.
- A po co ci to wiedzieć?
- Powiedz!- Podniosłam głos.
- No dobra , więc ,chce się zemści za to że odebrał mi miłość życia , mój cały świat . Za to że tyle cierpiałem , tyle miesięcy , żalu i bólu po stracie jej. Osoby na której najbardziej mi zależało . Byliśmy przyjaciółmi , a on postąpił jak zwyczajny dupek.
- On taki nie jest- Powiedziałam zaciskając pięść.
- Ciebie pewnie też zabrał jakiemuś kumplowi , ale nie dziwie mu się, taką dziewczynę nie jest łatwo znaleźć .
- On taki nie jest . - Powtórzyłam .
- Mylisz się .
- Nie ! Wiem jaki on jest!
- Na pewno ? A dlaczego tu jesteś? Kto zrobił ci awanturę , przez kogo wyszłaś na spacer hm? To
zwykły dupek nie warty żadnej porządnej dziewczyny  Zastanów się czy na pewno chcesz z nim marnować życie - Dokończył i wyszedł z pomieszczenia w którym byłam przetrzymywana. Rozbeczałam się jak małe dziecko.
- On taki nie jest .- Powtarzałam sama do siebie .
- Nie , nie , nie Alex nie wierz mu nie .- Osunęłam się po ścianie .







                                                       < Oczami Harry`go >

- Nie no to już jest zupełna porażka - Powiedziałem i rzuciłem telefon na łóżko i wyszedłem z pokoju. W salonie siedzieli wszyscy oprócz Zayn`a , odkąd jej nie ma jest przybity , oskarża się o jej zaginięcie , chciałbym powiedzieć że to nie jego wina ale . 
Usiadłem na kanapie między Louis`em a Liam`em , oglądali jakiś film , Lou zauważył że jest toś nie ta i znaczą mnie wypytywać
- Co jest?
- Nic - Odpowiedziałem z myślą że przestanie i się odczepi.
- No przecież widzę.
- No właśnie Harry przecież widać że jest toś nie tak - Wtrącił się Liam.
- Najpierw Alex , a teraz ona .
- Harry ale my nie wiemy dalej o co chodzi.
- Nasza ciotka zmarła , na raka - Powiedziałem ...



-------------------------------------------------------------
Hej !! Sorry że tak długo nic się nie pojawiało ale miałyśmy swoje powody.
Ale ... Najważniejsze że jest już 13 rozdział !
O&A :*
O a tu macie mój Ask jak coś .