poniedziałek, 15 kwietnia 2013

5 Rozdział

Zeszłam na dół , chłopacy siedzieli i oglądądali jakąś komedie ,tylko Niall siedział przy blacie w kuchni , a ponieważ kuchnia była łączona z salonem miał wspaniały widok na telewizor .
- Co tak tu sam siedzisz? - Zapytałam blondynka..
- Ehh .. obraziłem się na chłopaków - Powiedział.
- A z jakiegoż to powodu szczeliłęś tego focha? - Zadałam mu  pytanie siadając na blacie .
- Bo żaden z nich nie chce mi zrobić kolacji - Odpowiedział udając obrażonego.
- To może ja ci zrobię tylko powiedz co- Powiedziałam stanowczo.
- Ta to ja nie jem - Odezwał się z salonu mój durny brat. Nie zareagowałam na to tylko , patrzyłam na słodkiego blondynka który się namyśla co mam mu zrobić na kolację .
- Naleśniki !- Wykrzykną.
- Oki tylko powiedz gdzie macie wszystkie składniki które będą mi do nich potrzebne. - Odpowiedziałam lekko się uśmiechając. Niall pokazał mi gdzie trzymają wszystkie rzeczy i zabrałam się za robienie ciasta. Nagle wszyscy znaleźli się w kuchni i gapili się na mnie jak na jakiś obrazek . W końcu tego nie wytrzymałam i zapytałam
- O co wam chodzi?
- O to że świetnie wyglądasz robiąc te naleśniki - Wyrwał się Lou lecz gdy dokończył to zdanie oberwał w głowę od Harry`go i wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Chłopaki wrócili na swoje miejsca na kanapie ,a Niall dołączył do nich. Zaczęłam smażyć naleśniki więc co chwilę w kuchni pojawiał się któryś z chłopaków próbując przy tym zabrać z talerza chociaż jednego naleśnika , lecz każdy z nich obrywał po palcach.
Wyłożyłam każdemu na talerz po sześć naleśników , lecz że te naleśniki robiłam ja zamiast normalnych naleśników, dostaną kolorowe , uwielbiałam je robić a tak w ogóle to tylko ja umiałam je robić.
- Gotowe ! - Krzyknęłam a w kuchni pojawili się wszyscy z Niall`em na czele.
- Wow - Wykrzykną blondyn biorąc swoją porcję.
- A tak w ogóle to ty Harry miałeś nie jeść , więc może ja wezmę za ciebie - Zażartował Louis , a  Hazz popatrzył się na niego wzrokiem zabójcy i wziął  swoją porcję. Chłopaki poszli do jadalni która również była połączona z kuchnią i salonem ,a ja usiadłam na kanapie zaczęłam oglądać film , wpadłam w trans z którego wyrwał mnie mój brat
- A ty nic nie jesz? - Zapytał z troską co mnie zdziwiło ale cóż .
- Nie , ja jem tylko obiady - Odpowiedziałam obojętnie.
- Co? - Zaczął wydzierać Niall
- Jak można jeść tylko obiady!?
- Normalnie .
Gdy chłopaki zjedli przyszli do salonu , a Harry poszedł zadzwonić do Zayn`a . Tylko jego nie poznałam więc nie wiem co o nim sądzić , chłopaki byli spoko Louis zabawy , Niall taki słodziutki , a Liam , Liam trochę za poważny ale to nic najlepsze że dobrze się z nimi dogadywałam . Do pokoju wszedł Hazz i bez słowa usiadł na fotelu , był jakiś dziwny , przez pewien czas nic nie mówił tylko gapił się w telefon .     Rozmawialiśmy i oglądaliśmy filmy do 23 , atmosfera trochę się popsuła gdy do domu wrócił Zayn był czymś przybity .Więc nie wiem czemu ale , postanowiłam do niego pójść.

                                                  < Oczami Zayn`a>  

Wróciłem do domu chyba nikt mnie nawet nie zauważył wszyscy byli zajęci rozmowami z Alex. Miałem dość dzisiejszego dnia , położyłem się na łóżku i zacząłem myśleć czy mój związek z Perrie ma jaszcze jakiś sens.
" Czemu ona mi nie ufa" ta myśl dobijała mnie od naszej kłótni. Zdradziłem ją? - nie , zraniłem - nie , czy zrobiłem coś źle? Z moich przemyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi. 
- Proszę - Powiedziałem próbując udawać że wszystko jest dobrze. Drzwi się otworzyły a ja ujrzałem w nich sylwetkę kobiety. Zdziwiłem się , ona była ostatnią osobą której się tu spodziewałem. Podeszła do mnie i usiadła obok mnie na łóżku.
- Czemu jesteś przybity - Zapytała . 
- Czemu uważasz że jestem przybity - Odpowiedziałem pytaniem na pytanie .
- Nie wiem po prostu to czuje , zawszę jak ktoś jest zły lub coś w tym stylu to czuje to - Zadało mnie , jeszcze nikt nie mógł rozpoznać po mnie że coś jest nie tak.
- Nie chcę o tym gadać - Odpowiedziałem i zamknąłem oczy.
- Jak nie to nie - Powiedziała , wstała z łóżka i skierowała się do drzwi , ale nagle poczułem że mogę jej to powiedzieć , że mogę jej zaufać , jeszcze nigdy nie czułem czegoś takiego 
- Poczekaj .
- O co chodzi - Zapytała.
- Ehh .. Podniosłem się na łokciach .
- Mam do ciebię pytanie.
- To słucham - Powiedziała i wróciła na miejsce na moim łóżku.
- Nie wiem jak ci to powiedzieć . 
- No mów , przesz cię nie zabiję - Zaśmiała się , co sprawiło że na mojej twarzy też pojawił się uśmiech.
- Mogę ci zaufać?
- A czemu byś nie mógł? - To mnie przekonało.
- Ok ale nie mów nic chłopakom - Opowiedziałem jej całą historię , nie powiem była zdziwiona ,z mojej kłótni z Pezz przeszliśmy do innych tematów , kariery , miłości .życia . Fajnie się z nią gadało , zresztą jak z Harry`m , straciliśmy poczucie czasu świtało a my dalej rozmawialiśmy. Lecz Alex w końcu stwierdziła że musi iść spać bo jutro/dzisiaj ma jakąś sesje zdjęciową i musi choć trochę się wyspać , a ja też byłem trochę zmęczony więc gdy wyszła od razu odpłynąłem . Rankiem  < 12:35> wstałem dość wyspany choć tej nocy nie przespałem nawet trzech godzin . Ogarnąłem się trochę i zeszłem na dół . Byli tam wszyscy oprócz Hazzy . Alex siedziała z Liam`em ,była ubrana w czarną spódnicę , jasny gorset i jasne szpilki a do tego naszyjnik z jaskółką i jakaś bransoletka . Z tego co widziałem to , to nie jest jej styl , ale czy tak czy tak wygląda pięknie. Podeszłem do nich i przywitałem się z Alex tak jakbyśmy się dopiero poznali bo wczoraj powiedziała chłopkom że idzie spać. Usiadłem obok niej i zaczęliśmy rozmawiać później dosiadł się do nas Niall i Lou. Rozmawialiśmy, mijały godziny , a ja naglę przypomniałem sobie że Alex miała jechać na jakąś sesje zdjęciową .
- Alex miałaś jechać dziś na jakąś sesję - Powiedziałem brunetce do ucha.
- Jesteś zacofany śpiochu , bo już wróciłam - Odpowiedziała z lekkim uśmiechem.
- Zayn nie podrywaj mi Alex - Wykrzyknął Lou gdy zauważył że rozmawiamy szepcząc sobie do ucha.
- A tak w Ogóle to co wy tam tak szepczecie - Zapytał z pełnymi ustami Niall.
- Nic ciekawego - Odpowiedziała udając obojętną. Cały dzień zleciał nam na rozmawianiu i śmianiu się pod koniec dnia wszyscy usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy oglądać jakiś horror , a mnie zastanawiało gdzie jest Harry. Nie było go przez cały dzień. Gdy oglądnęliśmy ten nie straszny " horror" Alex zaczęła marudzić że się jej nudzi
- To zagrajmy w butelkę - Zaproponował Niall.
- Ok - Powiedzieliśmy w tym samy momencie ja Liam i Lu.
- Ej to nie fair - Znów zaczęła jęczeć brunetka .
- Czemu? - Zapytałem.
- Bo ja jestem jedna a was czworo -  Powiedziała .
- E weź no - Zaczął Niall
- No dobra ale ja zaczynam .
- Ok.
Zaczęła kręcić butelką wypadło na Louisa , wybrał wyzwanie  , a jego wyzwaniem było przytulać Nialla przez 5 min. mieliśmy z tego niezłą bekę, bo Louis zaczął wygadywać jakieś głupstwa jak to on kocha Niall`a i chce z nim spędzić resztę życia. Louis kręcił wypadło na Alex , miała pocałować Liama w policzek , nie wiem czemu byłem zazdrosny. Kręciła znów All wypadło na mnie , zjeść papryczkę chili
"Boże kto jej podsunął taki  taki pomysł" pomyślałem zjadając to ostre jak fix coś. Teraz wypadło na Niall`a całował Louisa w policzek.Graliśmy tak przez 3 godziny  aż do 24 gdy to o równej 00:00 Louis zakręcił
ostatni raz butelką wypadło na Alex , jej zadaniem było patrzyć się w moje oczy jak najdłużej i nie roześmiać się. Wytrzymała  minute i zaczęła się śmiać w niebo głosy . " Jej śmiech jest zaraźliwy pomyślałem " bo bo paru sekundach wszyscy śmialiśmy się jak idioci . Dobrze że nikt nas nie widzi bo uznał by nas za jakichś psychopatów.






----------------------------------------
I jak wam sie podoba?
Pisałam go sama więc może być kiepski :(
Zapraszam do komentowania i głosowania w ankiecie
http://ask.fm/Loli069 / Ol♥
4 komentarze i piszemy na następny

4 komentarze: