niedziela, 21 kwietnia 2013

7 Rozdział

Tańczyłam z nim dość długo , lecz w pewnym momencie chwycił mnie za rękę i wyciągnął na zaplecze , stanął wprost naprzeciw mnie i popatrzył mi w oczy , staliśmy i patrzyliśmy sobie w tęczówki jak za hipnotyzowani . Nasze twarze były niebezpiecznie blisko siebie. Nagle wziął moją twarz dłonie i namiętnie pocałował... 

Całował coraz namiętniej i namiętniej,a ja odwzajemniałam pocałunki. Przyparł mnie do ściany  i zaczął
dobierać się do zamka w przy moim gorsecie, i gdy by nie to że Zayn`owi zadzwonił telefon to na pewno doszło by do czegoś więcej. Jedynie co jeszcze pamiętam to ,to że do Zayn`a dzwonił mój brat , bo później urwał mi się film.

< Rankiem >

Obudziłam się , głowa bolałam mnie zajebiście , no ale po 6 czy 7 drinkach tak jest. Zauważyłam że jestem w swoim łóżku  , " Cud" pomyślałam i chciałam się obrócić na lewy bok , ale poczułam że ktoś leży koło mnie . Pierwsze co mi się przypomniało to wczorajsza akcja z Zayn`em . " Żeby tylko to nie był on"  pomyślałam , zamknęłam oczy i szybkim ruchem obróciłam się na drugą stronę. Ulżyło mi gdy zobaczyłam że osobą , która leży obok mnie jest Adella a nie Zayn. A ciekawe tak w ogóle co ona tu robi i jak my znaleźliśmy się w domu. Była 10:40 postanowiłam wstać i się trochę ogarnąć , bo jakbym zeszłam na dół w takim stanie to Harry zabiłby mnie i Zayn`a , bo przecież miał mnie pilnować.
Wstałam z łóżka tak aby nie obudzić Ad i udałam się w kierunku szafy a później łazienki. Ubrałam się , zroniłam lekki makijaż , a włosy zostawiłam rozpuszczone . Gdy wyszłam z łazienki moja przyjaciółka już nie spała tylko siedziała na łóżku i rozglądała się po moim pokoju .
- Niezły pokój - Powiedziała.
- Dzięki odpowiedziałam i rzuciłam się koło niej na łóżko. Gdy moja przyjaciółka zauważyła w jakim stanie jest jej ubranie zaczęła panikować że nie ma się w co ubrać.
- Ale Ad uspokój się przecież możesz sobie wziąć coś mojego - Próbowałam uspokoić dziewczynę która panikowała i chodziła po moim pokoju z jednego końca na drugi , w sumie zawsze tak robi jak się denerwuje. 
- Na prawdę ?- Stanęła na chwile.
- No pewnie - Odpowiedziałam i posłałam jej uśmiech.
- Jesteś kochana - Powiedziała i przytuliła mnie mocno.Po 15 minutach szukania , wybrała ten zestaw i pożyczyła też sobię moje kosmetyki . Gdzy wyszła z łazienki wyglądała już całkiem inaczej , lepiej . Zeszłyśmy na dół i przedstawiłam ją chłopakom , widziałam jak Louis się na niśgapi więc podeszłam do niego i powiedziałam mu na ucho.
- Ej nie gap się tak na Adell`e bo ci gały wyjdą na wierzch.-  A on tylko lekko się zaśmiał i usiadł kołao mojej przyjaciółki. Ja wyszłam na górę bo chciałam zobaczyć co się dzieje i w jakim jest stanie mój telefon. Miałam jedną wiadomość od Matt`a która bardzop mnie zabloała nie wiedziałam o co mu chodzi.

Od Matt.
Nie wiedziałem że jesteś aż taką dzi*kom.

Byłam wściekła,a nawet nie wiedziałam o co mu chodzi . Czy oto że się całowałam z Zayn`em czy o coś innego .

Do Matt.
Ale o co ci znów chodzi?

Długo nie zwlekał z odpisaniem bo SMS`a z odpowiedzią dostałam po nie całej minucie.

Od Matt.
O to że idziesz do łóżka z kim popadnie.

To było chamskie , skąd on wiedział że całowałam się z Zayn`em , a tak w ogóle to się z nie przespałam. Nie miałam już ochoty z nim więcej pisać , chciałam mu to wyjaśnić , dowiedzieć się o co chodzi, ale nie przez telefon . Umówiłam się z nim w parku tam gdzie zawszę chodziliśmy w czwórkę ja , on Tom i Ad. Moja przyjaciółka też musiała się zbierać więc powiedziałam chłopakom że idę ją odprowadzić.

< W parku >

Doszłam już do miejsca gdzie umówiłam się z Matt`em , jego jeszcze nie było i nic mnie to nie dziwi bo jestem 15 min przed czasem a on zawszę się spóźnia. 
Była 18:20 powinien tu być już jakieś 20 minut temu , miałam już dość czekania , chciałam już iść , ale zauwarzyłma że w końcu się zjawił . Chciałam go przytulić na przywitanie , lecz nie mogłam , więc zmieniłam nastawienia do spotkania z "Przyjacielskie" spotkanie na" Wojna ".
- Dłużej się nie dało- Zapytałam chamsko.
- Nie - Odpowiedział takim samym tonem co ja . Zapadła cisz , którą przerwałam bo chciałam już dowiedzieć się czemu mój " przyjaciel" wyskakuje na mnie z takimi tekstami.
- Może powiesz mi w końcu o co chodzi?
- A co ? Spieszy ci się do Zayn`a ?
- Jakbyś nie wiedział to tak. - Znów to samo , znów ta cholerna cisz nie mogłam już dłużej czekać bo   pewnie już do domu wrócił Harry i znów zacznie się mnie wypytywać gdzie byłam.
- To powiesz mi w końcu czy nie.
- Alex ... Wiem że to co napisałem dziś do ciebie było chamskie i że nie powinienem tak na ciebie naskoczyć , ale jak zobaczyłem jak się całujecie to totalnie mi odbiło.- Powiedział chłopak spuzczając głowę w dół .
- Alex , ale  ja po prostu , po prostu cię kocham.- Zamurowało mnie , nie wiedziałam co powiedzieć , przecież on jest moim przyjacielem , nie chciałam go ranić mówiąc mu że nic do niego nie czuje , ale też nie mogłam mu powiedzieć że go kocham , bo tak nie jest.
- Matt ale ty jesteś moi przyjacielem . - Zatrzymałam się.
- Ja nic do ciebie nie czuje.- Powiedziałam i jedna łza spłynęła po moim policzku , a on uniósł głowę i popatrzył na mnie swoimi tęczówkami w których zazwyczaj była radość , lecz teraz gromadził smutek. Odszedł , nic więcej ni powiedział tylko odszedł. 

Wróciłam do domu , było dziwnie cicho , nikt oprócz Harry`go nie siedział w salonie i nik nie ganiał się po całym domu.
- O Alex wróciłaś- Powiedział mój brat.
- Tak .- Odpowiedziałam i usiadłam na fotelu.
- A mój bym wiedzieć gdzie byłaś - Czemu on zawsze jest taki opiekuńczy ? Jego dziecko będzie miało przesrane.
- Odprowadziłam Adell i umówiłam się z Mattem w parku , by wytłumaczyć mu że to wczoraj z Zayn`em nie miało żadnego znaczenia .- Powiedziałam nie myśląc , i dopiero gdy Hazz zapytała się co z Zayn`em było na wczorajszej imprezie udowodniło mi jakie głupstwo palnęłam.Niestety byłam zmuszona powiedzieć Harry`mu co wczoraj stało się na imprezie a ten zaczął wydzierać się na cały dom i wołać Zayn`a . Próbowałam go chronić mówiąc że byliśmy pijani , ale dowiedziałam się że ja byłam pijana , a on nie bo jak nas tu przywiózł to był całkiem trzeźwy  .

                                                < Oczami Zayn`a >

-Pisałem SMS`y z Louis `em który był u Elenor , ale gdy usłyszałem że Harry mnie woła zeszłem na dół . Zobaczyłem tam siedzącą na fotelu Alex i Hazz`e który stał naprzeciw mnie i patrzył się na mnie wzrokiem zabójcy , który kazał mi usiąść na kanapie.
- Wymsknęło mi się - Powiedziała dziewczyna i już wiedziałem o co chodzi. Hazz gdzieś poszedł , a gdy wrócił zaczą wygłaszać nam "kazanie" , czemu my jesteśmy tacy nie poważni , i co byśmy zrobili gdyby nam wtedy ktoś zrobił zdjęcie ,i co by się stało gdyby on nie zadzwoni. Najwięcej dostało się mi . No prawda zasłużyłem . Ona była pijana a ja to tylko wykorzystałem.Harry był bardzo w kurzony  , więc wyszedł ochłonąć a ja zostałem sam z Alex.
- Przepraszam - Powiedziała dziewczyna.
- Nie przepraszaj gdy by nie ja nie było by tej całej sytuacji.- Zapadła cisza , długo siedzieliśmy w milczeniu , aż w końcu  brunetka powiedziała
- Zayn , zapomnijmy o tym co się wczoraj stało. Niech będzie tak jak kiedyś .
- Alex ... ale ja.- Przerwałem.
- Ale ja nie chce tego zapomnieć - I znów złączyłem nasze usta , ale teraz w lekkim pocałunku...







----------------------------------------
I jest 7! Jak wam się podoba?
4 Kom i jest następny!
Macie tu mój Ask
-----------------
Zapraszam na tego bloga !/ Oli.

8 komentarzy: