wtorek, 6 sierpnia 2013

18 Rozdział.

                                                         < Oczami Alex >

Z każdym dniem z Adellą było coraz lepiej. Louis przeprosił ją z to że ją pocałował i że przez to zerwał z nią Tom . Nikt oprócz mnie i Niall`a się o tym nie dowiedział.
Dziś chłopaki mają koncert , więc z Danielle i Eleanor wybieramy  się na zakupy do NY , chciałam wyciągnąć też Adelle ale nadal czuje się nieswojo w towarzystwie El .
- Samolot wylatuje o 9 - Oznajmiła Dan .
- Co dopiero ? Przecież jest 8!!! - Powiedziałam i zrezygnowana usiadłam na jakimś krzesełku .
- Alex nie dramatyzuj przecież to tylko godzina.- Powiedziała jak zawsze spokojna Eleanor .
- Ale godzina to 60 min a 60 mi to 3600 sekund a 3600 to
- Alex przestań ! - krzyknęła Daniell .
- No dobra już się zamykam ...- Odpowiedziałam i siedziałam cicho aż weszłyśmy do samolotu.
Po 3 godzina lotu  wysiadłyśmy z samolotu i złapałyśmy taksówkę która zawiozła nas prosto pod centrum handlowe.
Po sklepach chodziłyśmy 3 godz. i pewnie zostałybyśmy tam dłużej ale spóźniłybyśmy się na koncert chłopaków . Zakupy były udanie ja kupiłam sobie taki zestaw , El taki a Dan taki .
Wyszłyśmy z gareli taxi już czekało . Po 5 min byłyśmy już na lotnisku .
- Dziewczyny ja ide się spotkać z starą znajomą ok ? - Powiedziała El.
- Ale przecież samolot odlatuje z 10 min .-p Powiedziałam
- To ja polecę tym z godzinę .- Odpowiedziała i się uśmiechnęła.
- To może my na ciebie poczekamy - Zaproponowała Danielle.
- Nie , przecież nic mi się nie stanie . Lećcie - Odpowiedziała i gdzieś poszła.
- No dobra to choć bo się spóźnimy- Powiedziała Dan.
Gdy już byłyśmy w połowie drogi postanowiłam zadzwonić do Zayn`a .
- Halo - Usłyszałam głos chłopaka.
- Hej kotku . Jak idą przygotowania do koncertu ?- Zapytałam .
- Dobrze - Odpowiedział bez uczuciowo .
- A jak tam na zakupach - Zapytał ciałkiem bez zainteresowania .
- Co się z tobą dziej ostatnio jesteś jakiś dziwny ?
- Nie rozumiem o co ci chodzi - Odpowiedział całkiem spokojnie .
- To spróbuj zrozumieć. - Powiedziałam i się rozłączyłam .
Włożyłam telefon do torebki i odwróciłam głowę w stronę okna .
- Co się stało - Zapytała Dan.
- Zayn jest ostatnio jakiś dziwny - Powiedziałam.
- To znaczy ?
- W ogóle nie mnie nie słucha i jest wobec mnie bezuczuciowy , zaczynam myśleć ze już mnie nie kocha. - Moje oczy zaszkliły się , a Dan mnie przytuliła . Bo co miała powiedzieć , przecież nie zna uczuć Zayn`a.

                                                           < Oczani Niall`a > 

- Dobra chłopaki ruszać się do koncertu zostały nie całe dwie godziny.- Powiedział Paul.
- Chyba wiemy powtarzasz nam to co parę minut - Powiedział dość wkurzony Zayn .
- A tobie co ? - Zapytał Zayn`a Hazz.
- Nic a co ma być ?- Odpowiedział stanowczo spokojniej brunet.
- Zayn przecież widzimy że coś jest nie tak - Powiedział Lou .
- Nam możesz powiedzieć - Wtrącił się Liam .
- Mówię że nic to nic ok?- Znów się zdenerwował .
- No dobra dajcie mu już spokój . Jakby chciał to by nam powiedział - Powiedziałem.
- No dobra ale i tak się dowiem o co chodzi jak nie od ciebie to od Alex 
- Harry skończ - Powiedział Liam

- Jesteście gotowi za 2 minuty zaczyna się koncert - Powiedział Paul
- Tak - Odpowiedział Niall.
- Ej widzieliście gdzieś dziewczyny ?- Zapytała Adela .
- Myśleliśmy ze są z tobą .- Powiedział Louis  .
- Nie było ich z wami ani zemną , czyli nie było ich tu w ogóle.
- To gdzie one są - Wtrącił się zaniepokojony Liam.
Nagle Lou pogłośniła radio.
- Lou co robisz ? - Zapytał Harry .
- Słucham wiadomości , mówią o jakiejś katastrofie lotniczej .- odpowiedziała blondynka.
                                                             *Radio*
 - Wiadomość z ostatniej chwili par minut temu rozbił się samolot który leciał z New York`u do Londynu. Nie które media donoszą że tym samolotem leciały Alex Styles , Danielle Peazer i Eleanor Calder. Więcej informacji podamy w następnych wiadomościach. 
 
---------------------------------------------------------------
Przepraszam że tak długo nie było żadnego rozdziału ale jestem, na wakacjach w Niemczech
i mam ograniczony dostęp do internetu .
Zapraszam też na tego bloga ( później będzie tam też 1D )

sobota, 29 czerwca 2013

17 Rozdział

                                                           < Oczami Alex >

obydwoje z Niall`em popatrzyliśmy na Zayn`a on powiedział
- Alex , zejdź z kolan Niall`a bo zaraz wyjdę z siebie i stanę obok.
- Dobra to ja już schodzę bo z tobą w wersji podwójnej to bym nie wytrzymała .-Odpowiedziałam i zeszłam z kolan Niall`a  , a Zayn podszedł do mnie i namiętnie mnie pocałował.
- No dobra , dobra no przecież wiem że ona jest twoja - Powiedział Niall .
- Ale chyba czasami o tym zapominasz  - Odpowiedział mój chłopak i wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
Gdy już reszta śpiochów zeszła na dół wszyscy razem zjedliśmy śniadanie . Po skończonym śniadaniu poszłam się przebrać , a oni jeszcze siedzieli i coś tam gadali. Gdy zeszłam na dół zastałam ich w takim samych pozycjach jak przedtem , dziwiło mnie tylko jedno dlaczego Adella z nimi nie siedziała . Przecież ona zawsze wstaje pierwsza . Postanowiłam że do niej pójdę . Wyszłam schodami na pierwsze piętro i zapukałam do drzwi od pokoju w którym spała Adella . Zastałam tam płaczącą Adelle.

                                                          < Oczami Adelli >

- Wyjdź! - Krzyknęłam do Alex .
- Nie mam zamiaru . - Odpowiedziała , podeszła do ''mojego'' łóżka i usiadła obok mnie .
- Powiesz mi co się stało czy mam zgadywać ?- Zapytała.
- I tak nie zgadniesz.
- Chodzi o Louisa prawda? 
- Skąd wiedziałaś ? - Zapytałam zdziwiona .
- Ehh nie musisz wiedzieć .- Powiedziała.
- Powiedz proszę . 
- No dobra ... Wiec Niall pokazał mi zdjęcie na którym się całujecie .
- Co skąd on je ma ? - Zapałam cicho .
- Widział to z okna swojego pokoju - odpowiedziała dziewczyna .
- Wiesz co jest najgorsze ? - Powiedziałam .
- To że z jakiegoś dziwnego powodu Tom o wszystkim wie - Dokończyłam i rozpłakałam się , a Alex mnie przytuliła . 
- Ej to jeszcze nie koniec świata .- Próbowała mnie pocieszać .
- Może dla ciebie by nie był , ale dla mnie jest .

                                                   

                                               < Oczami Harry`ego>

- Alex ! Szybciej ! Musimy już jechać! - Próbowałem pospieszyć moją siostrę .
- Pięć minut was nie zbawi - Krzyknęła z góry .
Po paru minutach znalazła się na dole , musiał się przebrać bo jak że by inaczej ...
- No to co jedziemy ? - Zapytała stojąc koło auta .
- Możemy chyba że masz jeszcze coś do zrobienia - Powiedziałem by zrobić je na złość .
- Dobra to ja idę poprawić makijaż - Powiedziała , pokazała mi język i weszła do domu .
- No dobra przepraszam wracaj - Powiedziałem zmuszony ją przeprosić .
- Ale ona mówiła serio - Powiedział Zayn .
- Teraz sobie poczekacie - Dokończył i tak samo jak Alex wszedł do domu . Po 15 minutach Alex wróciła i mogliśmy wreszcie jechać . Przez całą podróż moja siostra gadała z Niall`em . I już wiem dlaczego Zayn chciał jechać z nami . Po 3 godz. jazdy dojechaliśmy .  Do Gemmy , Alex jak to Alex od razu pobiegła przywitać się z Lenką i Samem . Gdy z Gemmą i Niall`em we zliśmy do domu mojej starszej siostry zastaliśmy tam Alex , Olivię i jeszcze jedną dziewczynę .
- O a to jest nasza przyjaciółka Eliza - Przedstawiła nam ją Gemma . Bardzo mi się spodobała więc postanowiłem że wezmę od niej numer.
U Gemmy siedzieliśmy 4 godz. i musieliśmy się zbierać , Sam jak zwykle nie chciał by Alex jechała i strasznie płakał dopiero Olivia go uspokoiła , a tak swoją drogą to zauważyłem że Olivia spodobał się Niall`owi . Może coś z tego będzie.

                                                    < Oczami Alex >

- O boże w końcu w domu- Powiedziałam i wygramoliłam się z auta i poszłam do domu . Była 23 ale i tak wszyscy siedzieli w salonie i oglądali jakiś film . 
- Chłopaki jest Adella czy poszła do domu ?- Zapytałam lecz żaden z nich mi nie odpowiedział.
- Hej !! Pytałam się o coś!! - Wydarłam się na cały dom i dopiero wtedy mnie chyba usłyszeli.
- Tak jest na górze - Odpowiedział bezuczuciowo Zayn . Nawet się ze mną nie przywitał , ale dobra muszę iść sprawdzić co z moją przyjaciółką . 
Gdy wyszłam na górę skierowałam się w kierunku pokoju w którym była Adella i zapukała.
- Proszę - Usłyszała cichy głos dziewczyny.
- Jak się czujesz? - Zapytałam wchodzą do jej pokoju.
- A jak ty byś się czuła ?- Zapytała poddenerwowana , widać było że dziewczyna cały czas płakała.
- Dobra rozumiem .- Odpowiedziałam i przytuliłam dziewczynę , a wtedy zadzwoniła jej komórka .
- Kto dzwoni - Zapytała ocierając łzy. 
- Tom - Odpowiedziałam.
- Jaa nie chce z nim rozmawiać.
- Ale na pewno ?
- Tak , ty z nim porozmawiaj .- Powiedziała dziewczyna i dała mi telefon do ręki .
- No dobrze - Wzięłam telefon i wyszłam na korytarz.
 
- Halo - Usłyszała głos Toma.
- Hej Tom - Powiedziałam.
- Alex dawno się nie słyszeliśmy , ale mogła byś mi dać Adelle ? - Zapyłał.
- Nie - Odpowiedziałam .
- Alex nie mam ochoty na żarty daj mi ją .
- Ale ja ci jej nie dam , nie chce z tobą rozmawiać.
- A no tak , przecież ona ma teraz tego swojego Louis`a - Powiedział chamsko chłopak .
- Ciesz się że rozmawiam z tobą przez komórkę , bo byś dostał w twarz .
- Dobra jak nie chce to nie , ale powiedz jej że to koniec . Cześć - Powiedział chłopak bez żadnego żalu.
- Część - Powiedziała i rozłączyłam się . 

- I co ?- Zapytała dziewczyna gdy weszłam do pokoju.
- Powiedział że to koniec .- Odpowiedziała i rzuciłam jej komórkę na łóżko.
- Tego można się było spodziewać . - Powiedziała smutno dziewczyna . Zapadła cisza , nie mogłam znieść tego że Adella tak się smuci więc postanowiła poprawić jej humor.
- Dobra nie będziesz tu tak siedzieć i się smucić idziemy do mojego pokoju ! - Powiedziałam , choć dziewczyna na początku nie chciał iść to później ją przekonałam . Gdy już byłyśmy w pokoju kazałam jej uścisnąć na krześle , a ja podeszłam do szafy i wybrałam parę kompletów które mogły by się jej spodobać ( 1 , 2 , 3 )
Miała mały problem ale wybrała 3 . Mi też ten zestaw podobał się najbardziej . Później jeszcze tylko lekkie makijaż i już skończone . Nie było w ogóle widać jakby płakała . 


---------------------------------------------------------
Dobra wiemy że nie było długo żadnego rozdziału i bardzo przepraszamy.
( Nie zabijcie nas :p ) 
Dobra może coś nam z tego wyszło . 
Komentujcie ! 




sobota, 8 czerwca 2013

16 Rozdział

                                                      < Oczami Harry`ego >

- Nareszcie ! - Wykrzykną Louis wysiadają z auta .
- Głodny jestem !- Powiedział Niall i pobiegł do drzwi , były otwarte więc pomyślałem że Zayn jest w domu . Ale gdy weszliśmy do domu zobaczyliśmy Adelle siedzącą na kanapie i Nialla który się już do niej przysiadł.
- Haj Adella . Co ty tu robisz? - Zapytał Lou.
- Pilnuje wam domu - Odpowiedziała nie odrywając wzroku od telewizora.
- A czemu coś się stało?- Zadał pytanie Liam .
- Dowiecie się jak Zayn wróci z ...- Przerwała
- Z kim?-Zapytałem.
-  Powiedziałam że się dowiecie jak wrócą .- Powiedziała dziewczyna . Czesaliśmy godzinę , 2 , 3. Nagle
usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi i parę sekund później usłyszeliśmy głos jakiejś dziewczyny która wchodziła do salonu
- Jesteśmy ! - Na jej widok wszyscy oprócz Alelli wstaliśmy z swoich miejsc .
- Alex !? - Powiedziałem zdziwiony .
- Nie czarownica - Odpowiedziała.
- Boże jak my się o ciebie martwiliśmy - Powiedziała Niall i się do niej przytulił. Mina Malika w tym momencie była nie do opisania .
- Dobra bo mnie udusisz!- Powiedziała dziewczyna .
- Nie mogliście zadzwonić?- Zapytał Liam i razem z Lou przytulili się do Alex.
- Ej bo to głupio wygląda - Powiedziała moja siostra , a wtedy do grupowego przytulasa dołączył się Zayn , potem znów Niall , a na samym końcu ja  .
- Kurde bo ja nie mogę oddychać!!- Wydzierała się dziewczyna .

                                                         < Oczami Alex > 

Po paru minutach "duszenia" mnie wszyscy dosiedliśmy się do Adelli która oglądała mecz. Po upływie godziny mecz się skończył , i wszyscy rozeszliśmy się do pokoi .Poszłam wsiąść 20 minutowy prysznic.Gdy wróciłam Zayn leżał już na naszym łóżku , a ja usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam go całować.
- Czym ja sobie na to zasłużyłem ? - Zapytał przez pocałunki.
- No właśnie niczym - Odpowiedziałam i zaczęłam zjeżdżać swoimi pocałunkami w dół . I wszystko było dobrze , ale do pokoju wkroczył mój wkórwiający braciszek z "niecierpiącym zwłoki" pytaniem..
- Ej Alex  czy Adella zostaje u mas na noc?
- A po chuj ci to wiedzieć?
- Louis się pytał .
- Ale on mam przecież dziewczynę - Wtrąciła się Zayn.
- Ty się nie odzywaj , ty zaliczaczu mojej siostry i pamiętaj mam cię na oku- Odpowiedział mój brat.
- Anie boli cię to oko? Bo tak na oko to ja ciężki jestem- Odgryzł się mój chłopak.
- Harry czy możesz wreszcie wyjść .- Zapytałam
- No dobra , dobra.- Powiedział i miał już wyjść ale wrócił i zapytał.
- Zayn masz na sobie bokserki?
- Jakbyś przyszedł później to bym pewnie nie miał- Powiedział.
- Ha ha ha dobry żart - Odpowiedział Harry
- Ale to nie był żart - I w tym momencie wybuchłam śmiechem , i spadłam z łóżka .

                                                             < Oczami Adelli >

Siedziałam na tarasie i przyglądałam się gwiazdom , nagle poczułam jak ktoś nakłada mi bluzę na plecy.
- Nie jest ci zimno? - Zapytał mnie Louis i usiadł obok mnie.
- Może trochę.-Odpowiedziałam pochłonięta rozmyślaniem o przyszłości.
- O czym tak myślisz - Zapytowywał się mnie Lou 
- A o niczym - Odpowiedziałam , a on obiłoł mnie rękom .Nie zastanawiając się  oparłam głowę na jego ramieniu. Nagle przypomniałam sobie o Eleanor, w momencie gdy chciałam uwolnić się z jego uścisku on delikatnie mnie pocałował ,a ja nie wiem dlaczego odwzajemniłam pocałunek.

                                                     < Oczami Niall`a >

Jadłem sobie właśnie płatki oglądając przez okno bez chmurne niebo i kilkanaście milionów gwiazd .
Nagle kątem oka zauważyłem nie codzienny widok , a mianowicie na naszym tarasie całującą się parę Louis`a i  Eleanor, Zaraz , zaraz przecież to nie jest  Eleanor, tak to ewidentnie była Adella , odruchowo sięgnąłem  po telefon i zrobiłem i zdjęcie. Louis i Adella? No nie do pomyślenia .

< Rano >

Była 7:30 a ja siedziałem na dole w kuchni i przyglądałem się zrobionemu wczoraj zdjęciu. Nagle do kuchni weszła Alex , dziewczyna nie miała na sobie nic oprócz bielizny i koszuli Zayn`a , i dlatego czułem się trochę dziwnie
- Niall ty o tej godzinie już nie śpisz? - Zapytała , a ja odruchowo schowałem telefon do kieszeni.
- A ty?- Odpowiedziałem.
- Ja to ja - Powiedziała , pokazała mi język i nalała sobie do szklanki wody .
- A tak w ogóle to czemu schowałeś ten telefon?
- E to nic ważnego .
- Ej no ! Wiesz że jestem ciekawska. - Próbowała mnie przekonać dziewczyna . 
- No dobra , bo i tak chodzi o Adelle więc... - Powiedziałem , dziewczyna się trochę zdziwiła , ale gdy zobaczy to co mam jej pokazać zdziwi się bardziej. 
- O Adelle?
- Tak ale choć tu bo to jest bardzo ważne- Oznajmiłem , a dziewczyna podeszła do mnie. Wyciągnąłem z kieszeni telefon i weszłem na galerie i potem na zdjęcia lecz zanim pokazałem Alex zdjęcie powiedziałem
- Ale obiecaj że nikomu nie powiesz
- Obiecuje - Powiedziała i usiadła mi na kolana . Gdy pokazałem jej to zdjęcie jej mina była nie do opisania , była bardzo zdezorientowana
- Ale jak to Adella i Louis? - Powiedziała i w tym samym momencie do kuchni wszedł Zayn...


----------------------------
W końcu oddali mi mój komputer i mogłyśmy wreszcie napisać rozdział!
Proosimy o komentarze :P
A&O

sobota, 1 czerwca 2013

Informacja

Przepraszam ale przez najbliższy tydzień nic nie pojawi się na tym blogu , ponieważ mój komputer i telefon idą do naprawy . Bardzo przepraszam i postaram wam się to jakoś wynagrodzić :)

Ola :*

czwartek, 30 maja 2013

15 Rozdzliał

Leżałam na łóżku , myślałam czy po tym co usłyszałam i zobaczyłam ma to jeszcze sens, zwątpił we mnie , w nas , a to najbardziej boli . Łzy lały mi się strumieniami po policzkach nie mogłam nad tym zapanować. Ten smutek , ból i żal . Choć próbował, prosił bym go wpuściła  , nie mogę . Moje myśli krążą woku słów tego porywacza
  ,,Odebrał mi miłość życia , mój cały świat .Zastanów się czy na pewno chcesz z nim marnować życie''- to sprawiało że zaczynam w nie wierzyć . Choć nie chce , zaczynam mu wierzyć .
 ,,Tyle miesięcy , żalu i bólu po stracie jej. Osoby na której najbardziej mi zależało . Byliśmy przyjaciółmi , a on postąpił jak zwyczajny dupek''- nie mogłam wtedy dopuścić tego do siebie , tych słów , które opisywały go , jak był jakąś inną osobą. Nie ten miły i czuły Zayn którego znam . Tylko inny , wredny i dupkowaty koleś , nie ten którego kocham tylko inny...
- Alex wpuść mnie proszę - Usłyszałam głos Adelli i momentalni podniosłam się na łokciach.
- Co ty tu robisz?- Zapytałam i opuściłam się na łóżko .
- Zayn zadzwonił.
- Zayn powiadasz?
- Tak.
- To iść sobie z nim porozmawiać - Powiedziałam chamsko i znów zatraciłam się w moich
przemyśleniach.
 - Ale ja nie przyszłam do niego tylko do ciebie . - Dalej do bijała się przyjaciółka .
- Ehh no dobra - Wstałam z łóżka i otworzyłam drzwi . Dziewczyna weszła i usiadłyśmy razem na łóżku.
- Popatrz się na mnie - Powiedziała dziewczyna  , a ja posłusznie uniosłam wzrok .
- Wyglądasz okropnie
- Dziękuje - Odpowiedziałam , a po moim policzku znów spłynęła łza, którą otarła moja przyjaciółka .
- Hej nie płacz .
- Jak mam nie płakać , no jak?- Zapytałam poddenerwowana .
- Alex...
- Ale jakie Alex ? Jak był usłyszała to co ja to też byś beczała.
- Pewnie tak- Próbowała mnie pocieszyć .
- A jeśli chodzi oo....
- Nie chce o nim rozmawiać- Szybko zareagowałam .
- Pff skąd wiedziałaś?- Zapytała ,a ja tylko poparzyłam się na nią .
- Dobra choć do łazienki musimy coś z tobą zrobić .- Oznajmiła.
- Ale ja nie chcę - Stawiałam opór .
- Ty tu nie masz nic do powiedzenia - Powiedziała i wciągnęła mnie do łazienki. Najpierw zmyła mi rozmazany makijaż i nałożyła nowy , a później się zaczęło ubrania . Pierwszy zestaw jej nie pasował , drugi też i trzeci , a dopiero czwarty najgorszy jak dla mnie się jej spodobał . Ale by zrobić jej na złość przebrałam się w pierwszą stylizację . Gdy tak miło spędzałyśmy czas Adelli zadzwonił telefon i musiała wyjść , a ja położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy. Po paru minutach ktoś wszedł do pokoju myślałam że to Adella , ale okazało się że nie...
-Alex możemy porozmawiać - Zapytał Zayn.
- Nie mamy o czym - Odpowiedziałam .
- Nie mów tak.
- Ale tak jest.
- Nie - Powiedział chłopak i przybliżył się do mnie .
- Czego ty chcesz? - Zapytałam .
- Porozmawiać - Odpowiedział ze smutkiem .
- No to porozmawiajmy - Powiedział i usiadłam po turecku na łóżku.
- Ale nie tu .
- To gdzie?- Zapytałam i znów opadłam na łóżko .
-Chodźmy na spacer - Zaproponował.
- No dobra - Odpowiedziałam , wstałam z łóżka i wzięłam torebkę .
- To idziesz? - Zapytałam chłopaka .
- Tak - Odpowiedział i wyszliśmy.

                                                    < Oczami Zayn`a >

Wyszliśmy z domu i udaliśmy się w kierunku parku . Przez całą drogę żadne z nas się nie odzywało . Nagle Alex usiadła na ławce i powiedział 
- Siadaj i powiedz to co masz do powiedzenia bo mi zimno - Posłusznie usiadłem na ławce , nie wiedziałem co mam powiedzieć , jak zacząć , jak wytłumaczyć się z wszystkiego .
- Przepraszam .
- Hmm przepraszam , tylko na tyle cię stać? Przez ponad tydzień siedziałam w zamknięciu . Ale wiesz
co ? To może nawet dobrze , bo dowiedziałam się rzeczy których ty nigdy byś mi nie powiedział .- Powiedziała zła , wstała z ławki i ruszyła w stronę domu. - Nie mogłem pozwolić jej odejść , jest dla mnie zbyt ważna . Bez dłuższych namyśleń wstałem z ławki i pobiegłem z nią .
- Akex poczekaj - Próbowałem ją zatrzymać , ale nie reagowała , wiec chwyciłem ją za rękę ,
obróciłem , chwyciłem jej twarz w dłonie i powiedziałem
- Zrozum że ja nigdy nie pozwolę ci odejść - I gdy skończyłem wpiłem się w jej usta.











---------------------------------------------------
Ta da ! I jest 15 !!!
Zapraszamy do komentowania
I teraz mogą komentować już wszyscy a nie tylko konta google , sorry że dopiero teraz ale ..

poniedziałek, 27 maja 2013

14 Rozdział

< 3 dni później >

- Dobra możemy już jechać - Powiedział Louis i włożył ostatnią walizkę do bagażnika , a reszta chłopaków władowała się do auta. Ja próbowałem przekonać Zayn`a by z nami pojechała , ale na nic.
- Zayn jedź z nami.
- Nie Harry musi ktoś tu zostać, na wypadek gdyby Alex wróciła.- Powtarza ciągle to samo.
- Ale Zayn.
- No co ? A tak w ogóle to co by zrobiła jakby wróciła , a nikogo nie było w domu?- Zapytał.
- Poszłaby do Adelli.- Oznajmiłem myśląc że go to przekona.
- No widzę jak się martwisz o swoją siostrę - Powiedział.
- Kurde Harry choć już i daj temu biednemu chłopakowi spokój!-Wydarł się z samochodu Lou.
- Dzięki Louis!- Odkrzykną Zayn i wypchał mnie przed drzwi. Popatrzyłem się na niego i zapytałem
- Ale na pewno?
- Harry... na pewno . Idź już - Powiedziała ,a ja wsiadłem do samochodu i ruszyliśmy. 

                                                           < Oczami Zayn`a >

- Nareszcie pojechali - Powiedziałem do siebie i usiadłem na kanapie . Fakt że nie miałem co robić , bez tych waryjatów jest tu nudno , a nawet bardzo nudno. Włączyłem telewizor , akurat na wiadomościach . Mówili o naszym kiedysiejszym wywiadzie , to od razu przypomniało mi Alex .Wyłączyłem telewizor i poszedłem na górę do naszego pokoju i rzuciłem się na łóżko. Jet tu dużo naszych zdjęć , a nawet bardzo dużo na czas jaki jesteśmy parą , coś koło dwóch miesięcy . Jest tu dużo jej zdjęć , ale brakuje jej samej , panuje tu taka pustka ...

< 2 dni później >

Chłopaków nie było już drugi dzień , a ja nadal myślałem o Alex. Z dnia na dzień traciłem wiarę w jej powrót . Z przemyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi. 
- Chłopacy już wrócili ?!- Powiedziałem sam do siebie i poszedłem otworzyć . Byłem pewny że to chłopcy , ale okazało się że nie...

                                                         < Oczami Alex >

Mam dość siedzenia tu , chce do domu , do Zayn`a , chłopaków i dziewczyny. Mam plan jak go wykiwać. Gdy wchodzi zostawia klucze w drzwiach , więc muszę tylko zmusić go by tu przyszedł i musi się czymś zająć bym mogła wyjść .
- Mysz!mysz!mysz!mysz - Zaczęłam krzyczeć wniebogłosy , ale nie zjawił się, więc muszę spróbować jeszcze raz . 
- Ratunku! Mysz!!!- Wydarłam się na cały głos i zadziałał, przyszedł .Teraz tylko jeszcze druga część planu.
- O co ty się tak wydzierasz ? - Powiedział wchodzą do pomieszczenia i tak jak miałam nadzieje zostawił klucze .
- Tam jest mysz! - Wskazałam pod łóżko.
- I co z tego?
- To że jeżeli nic z nią nie zrobisz to będę się tak drzeć przez cały dzień i noc- Powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- No niech ci będzie - Odpowiedział i niechętnie wgramolił się pod łóżko , a ja  po cichu zeskoczyłam ze stołka na którym siedziałam i  wyszłam z pomieszczenia , dobrze że dał mi jakieś inne ubrania bo w szpilkach na pewno nie udało by mi się tego zrobić.
- Ale tu niema żadnej mysz - Powiedział.
- No wiem - Odpowiedziałam i przekręciłam klucz w zamku. Wybiegłam po schodach na górę , a później do drzwi wyjściowych. Gdy wyszłam z tego domu zdziwiłam się. To było tak blisko od mojego miejsca zamieszkania , jakieś dwie czy trzy przecznice od mojego kochanego domku. 
Biegłam ile sił w nogach , minęłam pierwszą , drugą przecznice i nareszcie "byłam" w domu . Drzwi
były uchylone , a to co to zobaczyłam środku , gdy zobaczyłam kto jest w środku Zayn i Perrie 
- Jak się czujesz? - Powiedziała dziewczyna w różowych włosach.
- Dobrze - Odpowiedział .
- Hej przecież widzę , jak tam ten koleś się odzywał? - O prosze ona to wie wszystko .
- Nie - Powiedział zrezygnowany.- I wiesz co ,  coraz bardziej zaczynam tracić nadzieje że ona kiedyś wróci - Po tych słowach po moich policzkach zaczęły spływać łzy . Myślałam że mnie kocha i że zawsze będzie wierzył że wrócę  , może ten koleś miał jednak rację? Może on jednak taki jest ? Tak nie chce w to wierzyć , ale z sekundy na sekundę zaczynam , zaczyna w to wierzyć , wierzyć w jego słowa . 
- Ehh ... może to i dobrze? Może w końcu zrozumiesz że to ja jestem jedyną kobietą z którą możesz ułożyć sobie życie ? - Powiedziała i nachyliła się by go pocałować. Zamurowało mnie miałam dość musiałam to przerwać. Chwyciłam Perrie za bluzkę i wyrzuciłam z domu , a do Zayn`a powiedziałam
- Widzę że jednak nie tęsknisz - Uderzyłam go w twarz z liścia , wybiegłam na górę do swojego pokoju , zamknęłam się w nim na klucz i rozbeczałam jak małe dziecko...


------------------------------------------------
Wiemy , wiemy że głupie , totalnie nam ten rozdział nie wyszedł , ale cóż... 
6 Kom= Next


środa, 22 maja 2013

13 Rozdział

< 2 dni później>

5Odkąd Alex uznano za zaginioną każdej nocy śni mi się ta kłótnia , to przeze mnie wszyła z domu i przeze mnie coś jej się stało .
Jest 10 , obudził mnie dźwięk mojego telefonu , popatrzył em na wyświetlacz i zobaczyłem jej zdjęcie i pod nim podpis " Alex <3" . Ucieszyłem się że w końcu się odezwała , ale moja radość nie trwała długo
- Halo? Alex?
- Nie , nie Alex - Z słuchawki było słychać dość gruby męski głos. Od razu go poznałem to był Dan , były chłopak Perrie.
- Dan? Po co do mnie dzwonisz i skąd masz telefon Alex?- Wykrzyczałem do komórki.
- No no pamiętasz mnie jeszcze aż dziwne.- Powiedział i zaśmiał się.
- Co się dzieje z Alex?!- Zacząłem go o nią wypytywać .
- Nie martw się nic jej nie jest. Jest cała i zdrowa - Odpowiedział z dumą.
- Czego chcesz ?- Zapytałem .
- Ja ? Ja chcę zemsty !- Znów się zaśmiał .
- Gdy odebrałeś mi Perrie cierpiałem tyle dni , miesięcy że już nie mogę tego zliczyć, a teraz chcę byś czuł to samo- Załamałem się , nie wiedziałem co mam zrobić.
- To do usłyszenia - Powiedziała.
- Poczekaj !
- Mogę z nią porozmawiać .
- Pewnie byś mógł , ale ona nie chce z tobą rozmawiać - Kolejny raz się zaśmiał i rozłączył się.
Byłem wściekły i rzuciłem z całej siły telefonem o ścianę . Zaraz po tym do mojego pokoju zleciało się całe stado ludzi Liam, Daniell, Elenor, Lou, Harry i Niall. Wszyscy wypytywali mnie czemu rozwaliłem telefon o ścinę , nie miałem ochoty odpowiadać . Gdy już wszyscy zrezygnowani wyszli z pokoju poprosiłem Harry`ego by został. Opowiedziałem mu dzisiejszą sytuację...

< 5 godz.później>

Za pare minut mamy wywiad , na żywo .Media nie wiedzą że Alex została porwana. Boje się że to się
wyda a Harry tego nie chce.
- Wchodzimy z 3 , 2, 1-Powiedział operator jednej z kamer.
- Dzień dobry ! Witamy bardzo serdecznie naszych słuchaczy i telewidzów  ,a także naszych gości One Direction!-Powiedziała prowadząca.
- A oto pierwsze pytanie . Dotyczy ona waszej nowej trasy koncertowej...- Oznajmiła.Zadawała wiele pytań , nie miałem ochoty na nie odpowiadać , ale musiałem , dla fanów... Ostatnie pytanie było do mnie i do tego o Alex...
- No Zayn więc teraz pytanie do ciebie . Fani chcieli by się dowiedzieć jak wam się układa z Alex? - Na te słowa spuściłem głowę w dół , zapadła cisza . Chłopaki tylko spojrzeli na mnie i robili jakeś dziwne miny .
- Wie pani...- Odezwał się Harry , a wszyscy momentalnie spojrzeli na niego.
- Trudno mi to mówić , ale ... Alex została porwana.- Dokończył i zaczeły się pytania ,masa pytań.
- Do widzenia - Powiedział Liam i wypchną nas z sali w której prowadzony wywiad.

                                                           < Oczami Alex >

- Powiedz im czego chcesz - Powiedziałam drżącym głosem , powiedziałam bo nie miałam siły już
krzyczeć . Krzyczę nie rusza go , płaczę też. Co ja mam robić? Czego on chce?Czemu?- te pytania ciągle błądzą bez odpowiedzi w mojej głowie.
- Proszę powiedz.- Spróbowałam znów , ale on nic , siedział i dalej gapił się w ścianę.
- Naprawdę musisz wiedzieć?- Zapytał.
- Tak muszę..- Odezwałam się przez płacz.
- Ja .. - Przerwał .
- Chcę - Znów przerwał.
- Zemsty.-Dokończył i obrócił głowę w moją stronę.
- Zemsty?
- Tak zemsty.
- Ale za co?- Zapytałam.
- A po co ci to wiedzieć?
- Powiedz!- Podniosłam głos.
- No dobra , więc ,chce się zemści za to że odebrał mi miłość życia , mój cały świat . Za to że tyle cierpiałem , tyle miesięcy , żalu i bólu po stracie jej. Osoby na której najbardziej mi zależało . Byliśmy przyjaciółmi , a on postąpił jak zwyczajny dupek.
- On taki nie jest- Powiedziałam zaciskając pięść.
- Ciebie pewnie też zabrał jakiemuś kumplowi , ale nie dziwie mu się, taką dziewczynę nie jest łatwo znaleźć .
- On taki nie jest . - Powtórzyłam .
- Mylisz się .
- Nie ! Wiem jaki on jest!
- Na pewno ? A dlaczego tu jesteś? Kto zrobił ci awanturę , przez kogo wyszłaś na spacer hm? To
zwykły dupek nie warty żadnej porządnej dziewczyny  Zastanów się czy na pewno chcesz z nim marnować życie - Dokończył i wyszedł z pomieszczenia w którym byłam przetrzymywana. Rozbeczałam się jak małe dziecko.
- On taki nie jest .- Powtarzałam sama do siebie .
- Nie , nie , nie Alex nie wierz mu nie .- Osunęłam się po ścianie .







                                                       < Oczami Harry`go >

- Nie no to już jest zupełna porażka - Powiedziałem i rzuciłem telefon na łóżko i wyszedłem z pokoju. W salonie siedzieli wszyscy oprócz Zayn`a , odkąd jej nie ma jest przybity , oskarża się o jej zaginięcie , chciałbym powiedzieć że to nie jego wina ale . 
Usiadłem na kanapie między Louis`em a Liam`em , oglądali jakiś film , Lou zauważył że jest toś nie ta i znaczą mnie wypytywać
- Co jest?
- Nic - Odpowiedziałem z myślą że przestanie i się odczepi.
- No przecież widzę.
- No właśnie Harry przecież widać że jest toś nie tak - Wtrącił się Liam.
- Najpierw Alex , a teraz ona .
- Harry ale my nie wiemy dalej o co chodzi.
- Nasza ciotka zmarła , na raka - Powiedziałem ...



-------------------------------------------------------------
Hej !! Sorry że tak długo nic się nie pojawiało ale miałyśmy swoje powody.
Ale ... Najważniejsze że jest już 13 rozdział !
O&A :*
O a tu macie mój Ask jak coś .

poniedziałek, 13 maja 2013

12 Rozdział

- Nareszcie w domu - Powiedziałam rzucając się na łóżko.
-  Nawet nie wypakowując walizek w swoim pokoju - Powiedział mój chłopak który przyglądał mi się i opierał na framudze od drzwi.
- Ale czemu? - Zapytałam i podniosłam się na łokciach.
- Ponieważ będziesz teraz mieszkać zemną w pokoju - Powiedział i słodko się uśmiechną .
- Nie dasz mi ani chwili spokoju ?
- Nie kiciu - Oznajmi i położył się obok mnie na łóżku , a ja się do niego przytuliłam byłam bardzo zmęczona po podróży , więc zasnęłam  w obcięciach Zayn`a.
- Wstawać gołąbeczki idziemy na zakupy bo niema nic w lodówce!!!!-Zaczął krzyczeć Lou , a ja przestraszyłam się i obudziłam.
- I po jaką cholerę my wam tam ?!- Zapytałam zła.
- Ej! Nie przeklinaj do mnie !!- Odpowiedział chłopak.
- A tak w ogóle to Harry kazał was obudzić.-Dokończył .
- No dobra to wstajemy - Powiedział mój chłopak podnosząc się z łóżka.
- Pierdole nie idę - Powiedziałam i rzuciłam się na poduszkę .

                                              <  6 tygodni później >

Kolejna kłótnia , mam już tego dość , wiem że w każdym związku zdarzają się kłótnie ale to już przesada  Kłócimy się prawie codziennie , a o co ? Że jest cholernie zazdrosny o Niall`a . Gdy go przytulę lub pocałuje w policzek Zayn robi wielką aferę . Najbardziej ranią mnie jego teksty np " Idź Niall już jest pewnie gotowy" lub " Idź do Niall`ka na pewno cię pocieszy" . Dziś jest 13 września urodziny blondynka , mam nadzieje że mój zazdrosny chłopak nie wywinie dziś żadnego numeru , choć to mało prawdopodobne . Za parę minut zaczyna się impreza , a ja jeszcze nie gotowa , dopiero co skończyłam moją fryzurę i umalowałam się  , a tu jeszcze trzeba się ubrać
Zeszłam na dół gotowa 15 min. po rozpoczęciu imprezy , wręczyłam Niall`owi prezent , złożyłam życzenia i przytuliłam. Zabawa była dobra  trochę potańczyłam z Zayn`em i Lou ,a teraz miałam zatańczyć z Niall`em. Na mój pech puścili wolną piosenkę . Gdy tańczyłam z Niall`em zauważyłam że mój chłopak wścieka się coraz bardziej . " Nareszcie" pomyślałam gdy piosenka się skończyła  , nie to że mi się nie podobało ale Zayn był już wściekły , a oznaką tego było że usuną się z zabawy i poszedł na górę . Wiedziałam że jeżeli go teraz nie złagodzę to później będzie jeszcze gorzej , więc poszłam za chłopakiem na górę. Tak jak myślałam Zayn był w naszym pokoju . Leżał na łóżku i gdy usłyszał otwierające się drzwi podniósł tylko głowę i powiedział
- No proszę proszę nie zostałaś z swoim blondynkiem na dole - Opuścił głowę .
- Zayn proszę cię przestań- Powiedziałam.
- No ale o co ci chodzi przecież ty go tak uwielbiasz , a dziś są jego urodzinki i macie co świętować. Wiec lepiej już idź bo pewnie czeka na swoją urodzinową niespodzianke.- Odpowiedział chamsko , a po moim policzku spłynęła łza.
- Zayn weś się kurwa w końcu zamknij ! Niall jest moim przyjacielem nikim więcej ! - Wykrzyczałam i chciałam już iść lecz zatrzymał mnie głos Zayn`a.
- Gdzie idziesz?- Zapytał.
- Przejść się i nie wiem kiedy wrócę. - Odpowiedziałam zła i trzasnęłam za sobą drzwiami. Gdy byłam już przy drzwiach wyjściowych zaczepił mnie Liam
- Hej Alex gdzie idziesz?
- Przejść się .
- Może iść z tobą ?- Zapytał,
- Nie nie trzeba.- Odpowiedziałam i wyszłam z domu. Chodziłam po parku w tą i tą stronę . Musiałam przemyśleć dużo rzeczy. Impreza urodzinowa Niall`a pewnie już dawno się skończyła . Była 4 a ja dalej chodziłam po parku , telefon dzwonił mi z milion razy . Nie odbierałam , chciałam być teraz sama.
Usiadłam na krawężniku chodnika i wpatrywałam się w szare bloki . Nagle poczułam mocny ból głowy i dźwięk tuczonego szkła a później już ciemność...

                                                       < Oczami Zayn`a >

Obudziłem się z telefonem w ręku , dzwoniłem do Alex przez całą noc a ona nie oddzwaniała. 
Jest 12 popołudniu , a jej dalej nie ma , nie oddzwania , nie daje znaku życia . Dzwoniłem do Adelli , u niej też jej nie ma . Alella dzwoniła do Matt`a i Tom`a , ale tam też nic. Razem z chłopakami i Adellą obdzwoniliśmy wszystkich jej przyjaciół , nigdzie jej nie ma . Nie chce dopuszczać do siebie myśli że coś mogło jej się stać i to przeze mnie . Chłopaki zadzwonili na policję , ale oni mówią że nie minęło jeszcze 24h . Jak można tyle czekać. Odchodzę od zmysłów , nie wytrzymuje , nie daje rady ...

------------------------------------
Wiem że krótki ale musiałam już skończyć!
I jak wam się podoba??
5 Kom= Next


sobota, 11 maja 2013

11 Rozdział


Obudziłam się , była 10.43 . I znów ta poranna monotonia ubrać się ,uczesać i pomalować .Dziś miałam iść z Zayn`em do wesołego miasteczka , ale to też zależy od tego czy uda nam się wykręcić od pójścia na plaże i tak pewnie wszystko złoży na mnie że to ja nie chcę iść albo coś w tym stylu.
Wyszłam z łazienki i powolnym krokiem skierowałam się do salonu. Tak jak myślałam cała ekipa siedziała tam . Gdy Zayn mnie zobaczył wstał z kanapy , obrócił się w moją stronę i zapytał
- To co idziemy? - Wtedy cała nasza banda zaczęła go wypytywać gdzie się wybieramy.
- No ten... Alex chciała iść do centrum i
- I poprosiła ciebie żebyś z nią poszedł?- Powiedział podejrzliwie Harry .
-Tak - Wtrąciłam się do ich dialogu , ponieważ wiedziałam że ta rozmowa zakończy się klęską.
- To co idziemy? - Zapytał chłopak , a ja pokiwałam głową i wyszliśmy . Po jakiś 20 min. drogi doszliśmy do wesołego miasteczka.
Było fajnie , a nawet bardzo byliśmy na wielu atrakcjach ( Nie wiedziałam jak to inaczej nazwać ) , ale najlepiej bawiłam się na : Kole Widokowym , Rollercoasterze i Kamikaze . Zayn był jakiś taki dziwyn na rollercoasterze , udawał twardego ale ja wiedziałam że się bał .
- A teraz na watę!-Krzyknęłam do Zayn` a który zwyczajnie miał już dość tego miejsca.
- Dobra , ale potem wracamy do hotelu ok? - Odpowiedział.
- Okej , okej , ale choć już - Powiedziałam do chłopaka , chwyciłam go za rękę i pociągnęłam w stronę stoiska z watą cukrową .Kupiliśmy sobie po dużej wacie , a raczej ogromnej i usiedliśmy na ławce .
- Alex wiesz czemu cię tu zabrałem?- Powiedział jedząc watę.
- Może po to by spędzić miło czas , albo żebym mogła cię powkurzać lub by mi pokazać jakim jesteś cieniasem bojąc się jeździć na rollercoasterze - Zaśmiałam się .
- Po pierwsze to nie boje się jeździć na rollercoasterze , a po drugie nie dlatego cię tu zabrałam - Odpowiedział.
- To po co - Zapytałam.
- Ponieważ chciałem ci coś powiedzieć .- Zawahał się .
- Ponieważ chciałem Ci powiedzieć że ...
- No wykrztuś to z siebie w końcu .- Powiedziałam ciekawa co chce mi przekazać.
- Że zakochałem się. - Powiedział , poczułam coś dziwnego smutek , teraz właśnie uświadomiłam sobie co do niego czuje .
- To wspaniale - Powiedziałam przytuliłam  udając że bardzo się ciesze .
- Ale Alex.. Ja zakochałem się w Tobie - Powiedział i złączył nasze usta w pocałunku , na początku nie wiedziałam co zrobić , ale później oddała jego pocałunek i powiedziałam
- Ja w tobie też .
- To znaczy że zostaniesz moją dziewczyną ? - Zapytał niepewnie chłopak .
- Oczywiście -Powiedziałam i ponownie go przytuliłam , a on znów mnie pocałował.
Później tylko spacerowaliśmy po wesołym miasteczku . Gdy byliśmy już przy wyjściu usłyszałam głos Liam`a
- Tak właśnie widzę w jakiej wy galerii jesteście .- Odruchowo odwróciliśmy się .
- I jak nam się teraz z tego wytłumaczycie .
- Co wy tu robicie? Przecież mieliście iść na plaże ??- Zapytałam.
- Nie zmieniaj tematu - Powiedziała Liam
- No bo Zayn zobaczył po drodze na zakupy wesołe miasteczko i uparł się że chce tam iść .- Wymyśliłam coś na poczekaniu .
- Ta yhm , uważaj bo Ci uwiężę - Do dał Hazz .
- Pi pi pi wykrywacz kłamstw wykrywa kłamstwo - Dodał Lou
- Pfff nie chcecie  nie wierzcie . - Odpowiedziałam .
- Dobra ... Ale i tak ci nie wieże .-Powiedział Harry , chciałam się na nim odgryźć i powiedzieć mu że jestem z Zayn`em  , więc popatrzyłam się pytająco na mojego chłopaka , a on najwyraźniej zajarzył o co mi chodzi i pokiwał głową .
- O właśnie mam dla was wiadomość .- Powiedziałam.
- Ciekawe jaką - Wtrącił się pierwszy raz Niall.
- Jestem z Zayn`em. - Wszyscy oprócz Nial`a , Dan i Ell zaczęli się śmiać.
- Niezły żart siostra - Powiedział mój brat.
- Ale to nie żart - Wtrącił się Zayn.
- Ale jak to ? - Zapytał zdezorientowany Hazz .
- No po prostu . - Odpowiedział obojętnie mój chłopak i momentalnie wszyscy przestali się śmiać.
- Ale tak na serio ? - Zapytał Lou.
- Nie na niby .- Odpowiedziałam.
- Żartują sobie - Powiedział loczek.
- No jak mam ci to kurwa udowodnić ?- Odpowiedziałam już lekko wkurzona.
- Proste - Oznajmił Zayn , wziął moją twarz w dłonie i mnie pocałował , wtedy wszyscy zrobili wielkie oczy , a dziewczyny zaczęły bić nam brawo.
- I co teraz wierzycie ? - Zapytałam tryumfalnie . O oni nic się nie odezwali tylko głupio się na nas popatrzyli , a Louis by zmienić temat powiedział
- To co może pójdziemy na  rollercoastera?
- Tak!!- Wykrzyknęliśmy wszyscy oprócz Zayn`a  , który zaczął marudzić ze już nie chce.
 Gdy wróciliśmy do domu , odrazu skierowałam się w stronę łazienki . Wzięłam prysznic , ubrałam "piżamę" i poszłam się położyć .
   Następne 4 dni mijały i już prawię niczym do siebie się nie różniły , plaża , hotel , plaża, hotel, plaża.
Dziś mamy wracać i bardzo się ciesze z tego powodu . O 15:50 mamy odlot , a o 15:30 byliśmy już na lotnisku ...

------------------
Przepraszam że tak długo nie dodawałyśmy 11 rozdziału
, ale w tym tygodniu miałyśmy 3 sprawdziany i nie miałyśmy czasu pisać
i tak połowę napisałam sama . Ehh jak ja nie lubię pisać sama.
                           Czytasz=Komentujesz
                               5 Kom=Next

poniedziałek, 6 maja 2013

10 Rozdział

Szybko odsunęliśmy się od siebie i udawaliśmy że nic nie zaszło.
- Zayn mogę cię na chwile prości - Powiedział mój brat.
- Tak - Odpowiedział chłopak i poszedł za moim bratem do jego pokoju.

                                              < Oczami Zayn`a>

Gdy weszliśmy już do pokoju Harry`ego , kazał mi usiąść na jego łóżku i "powiedział " pokazując mi zdjęcie z jego telefonu.
- Co to ma znaczyć ? - Na zdjęciu byliśmy ja i Alex , było to zdjęcie sytuacji ze śniadanie gdy całuje ją w policzek.
- Skąd ty to masz - Zapytałem.
- Nie twoja sprawa - Odpowiedział , domyśliłem się że to mógł być Niall , ale co on by tu robił przecież poszedł z nimi zwiedzać , więc to raczej nie on. Drugą osobą która mogła tu być to była Perrie , ale skąd ona znałaby nasz adres? I tak w ogóle to co ona miałaby tu robić ? . Ale co tam raz kozie śmierć
- Od Perrie prawda ?
-  A co cie to w ogóle obchodzi ważne że jesteś z nią a flirtujesz z Alex.
-  Po pierwsze to moje życie i będę robił z nim co chce , a po drugie zerwałem z Perrie!- Podniosłem głos na przyjaciela.
- Co ? Czemu nam nie powiedziałeś?
-Bo nie miałem ochoty na poruszanie tego tematu.
- A tak na marginesie to czemu ciągle wydzierasz się lub głosisz mi kazania jak widzisz że pomiędzy mną a Alex coś się dzieje?  - Dokończyłem moje poprzednie zdanie .
-Nie wiem - Powiedział Harry i usiadł w niedużej odległości ode mnie .
- Może temu że myślaęm że jesteś z Pezz .
- Wiesz co Harry ja myślę że ty po prostu się czegoś boisz ale nie wiem czego. - Powiedziałem , poklepałem go po plecach i już chciałem wyjść z pokoju ale on się odezwał
- Wiesz czego się boje ? - Pokiwałem przecząco głową .
- Boje się że kiedyś będe musiał wybierać między tobą a Alex.
- Harry ale ja nigdy nie kazałbym ci wypierać pomiędzy mną a twoją siostrą. - Oznajmiłem i wyszłem z pokoju. Gdy znalazłem się w korytarzu roiło się tam od ludzi Dan , Liam,Louis , Elenor , Niall i Justin.           Najbardziej zdziwiło mnie to że Niall nic nie je . Nie nie zaraz zaraz co tu w ogóle robi Just.
- Hey wszyscy oprócz Daniell , Elenor , Louis`a , Liam`a przyprowadziłem nam gościa!- Wykrzykną Niall , no i wszystko się wyjaśniło .
- Jakiego gościa ? - Do "naszego' korytarza wbiegła Alex.
- Mnie ! - Wykrzykną Bieber .
- Just!- Krzyknęła All i go przytuliła .
- No dobra ja też cie kocham , ale weś mnie już puść bo mnie udusisz - Powiedział chłopak , a ja na te
słowa zrobiłem głupią minę .
-  To wy się znacie - Padło pytani które zadała Elenor.
- Tak i to już dość długo - Odpowiedziała najwidoczniej ucieszona Alex.
Wszyscy weszliśmy do salonu , Alex ciągle gadała z Justinem i Niall`em . Zaczynało mnie już to wkurzać najpierw Niall później Justin , a teraz Naiall i Just . Nie miałem już ochoty na to patrzeć , więc wyszłem na taras, odpaliłem papierosa i zamknąłem oczy . Nagle poczułem jak ktoś wyciąga mi papierosa z ust i siada na kolanach , wiec szybko odtworzyłem o czy  i zobaczyłem Alex.
- No weź , oddawaj - Powiedziałem do dziewczyny.
- Nie - Odpowiedziała i pokazała mi język .
- Co ty sobie w ogóle myślałeś zostawiając mnie tam samą ?- Powiedziała i wzieła mojego papieros do ust.
- To ty palisz ? - Zapytałem i odebrałem swoją własność .
- Tak - Odpowiedziała . Nagle usłyszałem głos Justina
- No gołąbki może by tak nie przy ludziach . - Alex tylko lekko się uśmiechnęła , wstała podeszła do Justina , który był zaraz przy krawędzi basenu i wepchnęła go no niego. Plusk musiał być dość mocny bo zaraz po tym zdarzeniu wszyscy byli już na tarasie , gdy tylko znaczyli Justina w basenie zaczęli się śmiać.
- Zapłacisz mi za to- Powiedział Bieber do Alex , wyszedł z wody , wziął dziewczynę na ręce i wskoczył z nią do basenu i po tym się zaczęło . Louis i Liam wrzucili dziewczyny do do basenu , a później wepchnęli także mnie , lecz po paru minutach oni też byli już w basenie . Gdy chlapaliśmy się w basenie zauważyliśmy że nie ma z nami Niall`a i Harry`ego więc wyskoczyliśmy w basenie i cali mokrzy udaliśmy się na poszukiwania naszych przyjaciół . Harry`ego znaleźliśmy w jego pokoju , a Niall chował się przed nami w łazience ale ostatecznie też wylądował w basenie , później pochlapaliśmy się jeszcze trochę i wszyscy poszliśmy się przebrać , a Niall dawał jakieś ciuchy Justinowi .

                                                          < Oczami Alex >

Do końca dnia nie działo się już nic ciekawego, oglądaliśmy TV i rozmawialiśmy do dość późna , gdy nasuną się temat co będziemy jutro robić wolałam się usunąć i wykąpać . Wzięłam 20 minutowy prysznic . Gdy wyszłam z łazienki na łóżku już siedział Zayn i gdy usłyszał że otwieram drzwi uniósł się na łokciach i nie miałabym nic przeciwko gdyby nie to że byłam tylko owinięta ręcznikiem.
- To co ustaliliście? - Zapytałam podchodząc do szafy i zaczynając szukać czegoś by ubrać się do snu.
- Eh.. to co zawsze - Powiedział rozczarowany.
- Czyli plaża , plaża i jeszcze raz plaża - Dokończyłam za chłopaka.
- No , ale ja tobym się gdzieś indziej wybrał.
- To co proponujesz ? - Zadałam pytanie chłopakowi. 
-No bo niedaleko jest wesołe miasteczko ...- Nie dokończył zdania.
- Okej możemy iść - Poweselał.
- Tylko wymyśl co powiedzieć chłopakom - Dokończyłam , wzięłam moją "piżamę" i weszłam z nią do łazienki.


---------------------
Jej w końcu skończyłam!
I kolejny rozdział który mi się nie udał no cóż tak to jest jak muszę sama pisać / Oli♥

sobota, 4 maja 2013

Przeprosiny i Iamgin

Przepraszamy że nie dodawałyśmy długo nic na tyn blogu i postaramy się to szybko nadrobić.
A teraz imag z bloga przyjaciółki ! Komentujcie czy się podoba :)
--------------------------------------------


Piątek , to już tydzień odkąd dowiedziałam się że mój chłopak mnie zdradza , najgorszy tydzień w moim życiu , bez robienia kawałów nauczycielką , bez przyjaciół , bez osoby która była najważniejszą w moi życiu.  Ten tydzień w ogóle nie miał sensu tylko siedziałam i beczałam w poduszkę , moja siostra ( I.T.S) próbowała podnieść mnie na duchu ,lecz nic to nie dawało , ale przynajmniej próbowała.
< 2 dni później ( poniedziałek) >
Obudziłam się , była 7:03 , czułam się inaczej , lepiej . miałam ochotę pójść do szkoły , spotkać się z przyjaciółmi .Chciałam zacząć żyć odnowa , bez przeszłości , bez Zayn`a.
 Wstałam z łóżka , ubrałam się , zrobiłam luźnego koka , nałożyłam lekki makijaż i spakowałam potrzebne na dziś zeszyty. Zeszłam na dół , (I.T.S) robiła coś w kuchni , a ja siadłam na krześle i zawołałam do niej
- (I.T.S) co na śniadanie? - Nic nie odpowiedziała tylko obróciła się w moją stronę i patrzyła się w moją stronę , jakby zobaczyła ducha.
- Co na śniadanie?-Zapytałam drugi raz , a ona dalej stoi i gapi się na mnie.
- Co na śniadanie?! - Zaczęłam krzyczeć i wymachiwać jej rękami przed nosem.
- Ymm .. naleśniki - odpowiedziała końcu moja siostra i wzięła się za dalszą ich robotę . Gdy 

zaczęła je smażyć po całym domu roznosił się ten piękny zapach " pieczonych naleśników". Zrobione przez  (I.T.S) naleśniki zjadłam ze smakiem ,niestety musiałam je jeść dość szybko ponieważ była już godzina 7:45 a ja miałam na 8:00 do szkoły, podziękowałam  (I.T.S) za naleśniki i wszłam z domu.W szkole znalazłam się już po pięciu minutach bo mam do niej tylko kilka kroków. Weszłam do niej i z kierowałam się do mojej szafki , która znajdowała się obok szafki  (I.T.P) , a ona gdy tylko się zorientowała że to ja idę , szybko do minie podbiegła i przytuliła a ja uścisnęłam ją mocniej. 
- O boże ( T.I ) tak się o ciebie martwiłam! Mogłaś zadzwonić albo wysłać SMS`a! - Zaczeła wydzierać się (I.T.P).
- Tak wiem , przepraszam , ale nie miałam do tego głowy - Powiedziałam i spuściłam głowę w dół .
- Nie przepraszaj , wiem ,nie potrzebnie się na ciebie wydarłam - Odpowiedziała i uścisnęła mnie jeszcze raz . Miałam dziś sześć lekcji , spędziłam je jak kiedyś na nabijaniu się z nauczycieli i wysłuchiwania ich uwag na temat "mojej" klasy , ale nie wszystko było jak dawniej , nie siedziałam w ławce z moim ukochanym tylko z przyjaciółką . Zayn`a nie było dziś w szkole , może to i dobrze że nie musiałam się z nim spotkać , ale też chciałabym go zobaczyć , ponieważ dalej go kochałam. Po szkole postanowiłam się przejść do moich ulubionych miejsc , kafejki w której zamówiłam latte i babeczkę , później park , zrobiło się chłodno więc chciałam wrócić do domu lecz na mój pech (I.T.S) nie było , a ja nie wzięłam klucza.
- No super!-Powiedziałam do siebie i znów ruszyłam w kierunku parku. O tej porze dnia wyglądał olśniewająco wszędzie były powieszone lampki . Białe , niebieskie , zielone , różowe i wiele innych kolorowych światełek rozświetlało główną aleje w parku . A ja szłam przed siebie , dróżka doprowadziła mnie od mostku na którym Zayn wyznał mi miłość Oparłam się o drewnianą baryjerke mostu i patrzyłam w potok w którym odbijał się księżyc , wszystko wyglądało tak samo jak w tamten wieczór , tylko brakowało jego , brakowało chłopaka który zakradł mi serce , który był najważniejszy , który jest najważniejszy.
Po moich policzkach zaczęły spływać łzy jedna , po drugiej  i wpadały do małego źródełka pod mostem tworząc kręgi , które później znikały , jak jego obietnice...
Stałam na mostku i wpatrywałam się w wodę , nagle ktoś przytulił mnie od tyłu i położył głowę na ramieniu. "To On" pomyślałam ten jego dotyk i ulubione  perfumy pomieszane z zapachem papierosów , to jest to coś za czym bardzo tęskniłam jego zapachem i dotykiem , choć chciałam by  rzucił palenie , nie zmienię tego że uwielbiam ten zapach.Ale musiałam się odsknąć , nie mogłam znów pozwolić by uczucia mną zapanowały , więc wyrwałam się z jego objeć , stanęłam naprzeciw niego.
- Co ty do cholery robisz? Myślisz że teraz rzucę ci się w ramiona i powiem że wybaczam !? To się pomyliłeś! A tak w ogóle to nie chce cię widzieć - Wykrzyczałam mu prosto w twarz i obróciłam się by odejść , ale on złapał mnie z nadgarstek i powiedział
- Proszę ( T.I ) wysłuchaj mnie.- Zgodziłam się.
- ( T.I) wiem że to co zrobiłem jest trudne do wybaczenia , a nawet nie wybaczalne , ale ja cię kocham . Kocham najbardziej na świecie ! Nie wiem co zrobię jeżeli mi nie wybaczysz.- Opuścił głowę w dół .
- Próbowałam... Zayn , próbowałam - Odpowiedziałam smutno. Zapanowała cisza , chciałam już odejść , ale on wykrzyczał
- ( T.I ) wybacz mi , albo skocze z tego mostu i na pewno coś sobie zrobię !- Popatrzyłam na niego i zaczęłam się śmiać.
- Co? - Zapytała zdezorientowany chłopak.
- Jak ty masz zamiar skoczyć z tego mostu i sobie coś zrobić to uważałabym cie z największego ciamajdę na świecie- Odpowiedziałam śmiejąc się cały czas , a tak swoją drogą to , to musiało dziwnie wyglądać , chłopak mówi że skoczy z mostu dla dziewczyny , a ona się z  niego śmieje. sączyłam się śmiać i zapadła cisza. Zayn myślał o co mi chodzi ,a ja przyglądałam się mu.
- A no tak , przecież ten most wcale nie jest wysoki - Powiedział zaśmiał się sam z siebie . chciał znów coś powiedzieć , ale nagle zadzwonił mój telefon . Na wyświetlaczu zobaczyłam krudkie " Siora". Odebrałam.
- Boże ( T.I ) gdzie ty jesteś? Jest 23 a ciebie dalej nie ma! - Nie miałam ochoty teraz z nią rozmawiać , rozłączyłam się. Popatrzyłam się na miejsce gdzie przed chwilą stał jeszcze Zayn , ale już go nie było . Pczułam smutek
- Debilko! Przecież ty go kochasz - Powiedziałam do siebie szeptem i poszłam do domu.
< Następny Dzień >
Obudziłam się , była 7:30 " Zaspałam" pomyślałam i od razu wyskoczyłam  z łóżka. Ubrałam się , włosy spięłam w wysokiego kucyka i jak zwykle lekki makijaż. Gdy zeszłam na dół zastałam tylko kanapki na stole
- Skąd ona wiedziałam że zaśpie?- Powiedziałam do siebie zamykając dom. Była 7:50 , miałam jeszcze 10 minut , nie musiałam się spieszyć ale coś mnie ciągło do szkoły. Byłam tam w 2 minuty " Mój rekord" pomyślałam parząc na telefon. Weszłam do szkoły , przeżyłam szok , na środku korytarza było jakieś wilekie zbiorowisko , dziewczyny piszczały , a chłopaki coś tam gadali . Nie wiedziałam o co chodzi. Irytowało mnie to , więc musiałam znaleść kogoś kto by był obcykany w temacie. " Matt" pierwsze co przyszło mi do głowy. Bez problemu go odszukałam ponieważ jest japitanem dróżyny i wszystkie laski się koło niego kręcą , a jeżeli teraz są zajęte kimś innym , to na pewno siedzi  na sali gimnastycznej i trenuje.
 Tak jak mówiłam trenował , ale musiałam mu w tym przeszkodzić 
- Matt mam pytanko
- O ( T. I ) , pewnie chcesz zapytać co tam się dzieje tak?
- Tak.
- Ok. Odpowiem ci ale musisz ze mną zagrać.
- Pff szybciej to ja się od ( I.T.P ) dowiem.
- Ej no nie bądź taka.
- No dobra dawaj.- Grałam z  Matt`em przez nie całe pięć minut, było 9:2 dla mnie , zawsze byłam dobra w kosza ale jakoś nie grałam za dużo.
- Boże dziewczyno jak ty to robisz?- Zapytał zmęczony chłopak.
- Normalnie - Odpowiedziałam i rzuciłam piłkę z połowy bojska, trafiłam.
- Dobra to teraz mi powiedz o co chodzi .
-  Twój były chłopak zdobył 3 miejsce z kumplami w  X - Factor ,tak? - Zadał pytanie .
- Tak 
- No i właśnie teraz przywiózł tu swoich przyjaciół z zespołu i będą chodzić z nami do szkoły - Powiedział, uśmiechną się i wyszedł. Zostawił mnie samą na pastwę moich myśli . Nagle zakapowałam że jest dziesięć minut po dzwonku , wzięłam plecak i wybiegłam z sali gimnastycznej , i wparowałam do klasy.
- Przepraszam za spóźnienie - Wszyscy się na mnie popatrzyli , a ja zauważyłam że w klasie mamy czterech nowych kolegów , to pewnie ci z zespołu Zayn`a.
- Panna ( T.N ) , no brawo tylko dziesięć minut spóźnienia , dobrze siadaj z Zayn`em.- Powiedział nauczyciel Fizyki.
- Że z kim ? - Popatrzyłam się na niego wzrokiem zabójcy.
- No z Zayn`em.
- Nie może mnie pan dać do kogoś normalnego  ?
- Nie - Odpowiedział ,a ja musiałam siedzieć z Zayn`em do końca wszystkich ośmiu lekcji ponieważ ( I.T.P)
siedziała z Louis`em , tak miał on chyba na imię. Wróciłam do domu , odtworzyłam drzwi i weszłam do środka , rzuciłam plecak na ziemię i wzięłam mojego laptopa . Miałam dość dużo wiadomości , bo nie wchodziłam na TT przez długi czas , przepatrywałam wiadomości i zauważyłam jedną od Zayn`a , było w niej że jeźeli mi jeszcze na nim zależy to mam przyjść dziś wieczorem ma mostek , gdzie wyznał mi miłość.
Długo namyślałam czy mam tam iść serce mówiło - Tak , ale rozum - Nie. Poszłam za głosem serca ,jak zwykle zresztą , była 19 miałam jeszcze godzinę więc postanowiłam się przebrać . Wzięłam 15 minutowy prysznic ,i zaczełam się ubierać i malować , wyglądałam tak, biała kłódka sukienka, buty na obcasach , kolczyki , naszyjnik z wisiorkiem , lekki makijaż i rozpuszczone włosy..
Gdy doszłam do ustalonego miejsca , Zayn już tam był , czekał , a ja właśnie w tym momencie się wahałam , miałam szanse uciec i nigdy już go nie odzyskać lub iść tam i być znów szczęśliwa z MOIM Zayn`em.
Wybrałam jego . " Nie denerwuj się " powtarzałam sobie w myślach , gdy doszłam do mostku Zayn był tak zapatrzony w księżyc odbijający się w tafli wody że chyba nie zauważył że przyszłam , wię postanowiłam go wystraszyć
- Buu - Krzyknęłam ale on się nie przestraszył.
- Widziałem cię - Powiedział.
- To chociaż mogłeś udawać że cie przestraszyłam- Powiedziałam udają smutną. I znów staliśmy na tym moście , znów razem ,we dwoje , żadne z nas nic nie mówiło tylko patrzyliśmy sobie nawzajem w oczy , jego czekoladowe tęczówki przepełnione smutkiem po stracie kogoś bliskiego , a moje niebieskie , szczęśliwe i tak jak kiedyś tylko ja mogłam naprawić jego serce ,i tak jak po stracie jego siostry byłam przy nim, i będę zawsze , lecz to on zdecyduje czy jako przyjaciółka, dziewczyna , czy ktoś więcej.
- Dobra , do rzeczy - Powiedział odwracając wzrok .
- Jeżeli nie chcesz być znów zemną  to powiedz , a zniknę z twojego życia .- Przerwał na chwile.- A jeżeli dasz mi drugą szanse obiecuje że nigdy przenigdy cię już nie zdradzę , ponieważ cię kocham - Dokończył , a ja chwyciłam  jego twarz w dłonie i namiętnie pocałowałam.

piątek, 26 kwietnia 2013

9 Rozdział

Trochę mnie to zdziwiło , jest 9 a ona o tej godzinie normalnie to śpi , poszedłem do kuchni gdzie zastałem dziewczynę stojącą przed lodówką , ubrana w jedną z moich koszul
- Czemu masz na sobie moją koszule?- Zapytałem.
- Pożyczyłam sobie , chyba nie jesteś zły prawda? - Odpowiedziała i dalej stała przed lodówką
wpatrując się w nią .
- Hhmm niech pomyśle , nie będę zły jak zrobisz mi śniadanie - Powiedziałem i się uśmiechnąłem , ona zdjęła z siebie moją koszule i rzuciła mi ją.
- Nie nie zrobię ci śniadanie - powiedziała i usiadła obok mnie na krześle .
- Niestety towar dotknięty uważa się za sprzedany - Odpowiedziałem i ubrałem na nią koszule , a dziewczyna tylko pokazała mi język i wzięła się za robotę mojego śniadania . Gdy już skończyła położyła na blacie obok mnie kanapki , usiadła na krześle i zaczęła je jeść
- Ej ! A to nie miało być moje śniadanie?- Powiedziałem , dziewczyna tylko popatrzyła się na mnie dziwnym wzrokiem , a ja ją przytuliłem i zaczęliśmy jeść śniadanie .

                               < Ostatnie dni /Oczami  Perrie >

- Tak dalej być nie może!- Powiedziałam do przyjaciółek i wybiegając z domu . Ze sobą miałam tylko torebkę .  Gdy już byłam przed budynkiem złapałam TAXI i pojechałam na lotnisko , później tylko kupić
bilet w dwie strony i wsiąść w samolot na Bahamy .
W samolocie cały czas myślałam jak on mógł tak chamsko ze mną postąpić . "Zerwanie przez SMS`a to nie zerwanie" - uznawałam taką zasadę . Byłam ciekawa czemu on to zrobił. Wiem że trochę się 
posprzeczaliśmy , ale to nie od razu powód żeby już mnie zostawić. To do tego teraz przed moją trasą koncertową , przecież przez dwa tygodnie nawet się nie odzywał i tak naglę zerwał .
- Za godzinę lądujemy - Z moich przemyśleń wyrwał mnie głos stewardessy , który wyrwał mnie z przemyśleń.
Podroż minęła dość szybko . Na lotnisku byłam ok.8:30 . Dojazd do hotelu chłopaków zajął  mi nie całe 30 min , później musiałam jeszcze użerać się z recepcjonistkami , aż w końcu doszło do nich że jestem dziewczyną , a raczej byłam dziewczyną jednego z nich . Dostałam nr. ich pokoju , musiałam wyjechać aż na 16 piętro , po paro minutowej jeździe windą dotarłam. " Teraz odnaleźć tylko pokój 369 " - pomyślałam. Gdy już do znalazła zobaczyłam że drzwi są trochę uchylone , więc nie zawahałam się ich popchnąć .  Weszłam do środka , to co tam zobaczyłam złamało mi serce po raz drugi .
Zayn i Alex czy jak jej tam jedzący śniadanie . Najwidoczniej nieźle się przy tym bawili , rozmawiali , śmiali i karmili się nawzajem kanapkami , później wyszeptała jej coś na ucho i pocałował w policzek  . Gdy zauważyłam na niej ulubią koszule chłopaka już całkiem się załamałam , ale zanim jeszcze wyszłam z pomieszczenia zrobiłam i m zdjęcie , a potem wyszłam je Harry`mu.

                                                    < Oczami Alex >

Jedząc śniadanie z Zayn`em świetnie się bawiłam , może z boku wyglądało to jakbyśmy byli w sobie zakochani , ale dla nas było to tylko przyjacielskie śniadanie . Poszłam się przebrać , gdy wróciłam chłopak siedział na kanapie i oglądał TV . Usiadłam obok niego , a on przyciągną mnie do siebie i przytulił ." Co on ma z tym przytulaniem" - pomyślałam , no nie powiem że mi się nie podobało , coś do nie go czułam , to coś więcej niż przyjaźń , o wiele więcej . W pewnym momencie nasze twarze były znów blisko siebie , nasze oczy znów się spodlały , usta były w niebezpiecznej odległości , zaczęliśmy się do siebie zbliżać. I na pewno doszłoby do pocałunku , gdyby nie to że do "pokoju" wleciał wkurzony Harry.



----------------
Heh jest 9 ! Sorry że taki kłódki ale nie miałamyśmy weny i wgl.
Nie wiem czy w najbliższym czasie coś dodam bo wyjeżdżam na długi weekend do rodziny.
5 kom = Kolejny :) / Ol i Adi ♥

środa, 24 kwietnia 2013

8 Rozdział


- Zayn , zapomnijmy o tym co się wczoraj stało. Niech będzie tak jak kiedyś .
- Alex ... ale ja.- Przerwałem.
- Ale ja nie chce tego zapomnieć - I znów złączyłem nasze usta , ale teraz w lekkim pocałunku...

Jej reakcja mnie zdziwiła , miałem nadzieje że odda lub pogłębi ten pocałunek , ale ona tylko popatrzyła się na mnie ze smutkiem w oczach , wstała i ruszyła w kierunku schodów , lecz jeszcze zanim wyszła na górę odwróciła się do mnie i powiedziała
- Ale niestety będziesz musiała.- I wybiegła po schodach na górę. Zabolało. Przez te nie całe trzy tygodnie zdążyłem się w niej zakochać. Może gdybym nie pokłócił się z Perrie siedziałbym z nią w jej domu , może bylibyśmy szczęśliwi. Nie wiem , ale teraz to nie miało znaczenia , musiałem teraz z nią zerwać bo nie mogę udawać że ją dalej kocham .  Choć już parę razy myślałem by zakończyć nasz związek , ale za każdym razem miałem nadzieje że uczucie którym ją kiedyś darzyłem wróci.

                                           < Następny Dzień , Oczami Liam`a>

Dziś z chłopakami mieliśmy poinformować dziewczyny , o tym że wyjeżdżamy na wakacje na Bahamy.
W domu atmosfera była dziwna Harry i Zayn przez cały czas się do siebie nie odzywali , a Alex nie zachodziła na dół . Byłem ciekawy o co chodzi ale teraz najważniejsze jest by poinformować dziewczyny o wyjeździe. Eleanor już była teraz czekaliśmy tylko na Dan która miała zaraz przyjść .
- Zayn idż po Alex - Powiedziałem do przyjaciela.
- Nie - Odpowiedział obojętnie. 
- Harry - Zwróciłem się do loczka .
- Nie .
- Ej ! To kto po nią pójdzie - Zapytałem już trochę zdezorientowany .
- Ja mogę - Powiedział Niall.
- To dobra , idź.- Odpowiedziałem a chłopak w mgnieniu oka był już na schodach. Po jakiś dwóch minutach przyszła Danielle i zaraz na dole pojawili się też Alex i Niall . Wszyscy usiedliśmy w salonie .
- A więc tak - Zacząłem.
- Dziewczyny , mamy dla was informacje i nie przyjmujemy odmowy , a mianowicie dziś wieczorem o 20 :15 dokładnie wylatujemy na wakacje na Bahamy . Widocznie dziewczyną podobał się ten pomysł ponieważ żadna nie wniosła sprzeciwu , no może Alex coś tam po mamrotała , ale ostatecznie wszystkie były zadowolone z tego  pomysłu .Dziewczyny poszły do domów się spakować , a All w tym samym celu tylko do swojego pokoju.
19:30
Byliśmy na lotnisku i czekaliśmy na odprawę , podpisaliśmy w między czasie parę autografów i zrobiliśmy sobie zdjęcia z fankami. Do samolotu weszliśmy prawie ostatni . Nie wszystkich zadowalało to z kim siedział np. Zayn był nie zadowolony że siedzi z Harry`m . Alex siedziała z Niall`em , widziałem po minie Zayn`a że nie za bardzo zadowalał go ten fakt .Dolecieliśmy po około 6 godz. Gdy dotarliśmy do hotelu była godzina 3:47 . Wszyscy chcieli iść do swoich pokoji , ale mieliśmy mały problem ponieważ było o jeden pokój za mało .Po tym jak powiedziałem im że Alex będzie dzielić pokój z Zayn`em , on , Alex i Harry popatrzyli się na mnie wzrokiem zabójcy . W trójkę próbowali mnie przekonać by dzieliła ona pokój z Harry`m , lub by Harry był w pokoju z Zayn`em . Przecież mogil sami zadecydować kto z kim śpi , ale jak się ma rozum mały jak orzeszek to tak jest . Więc niestety Alex i Zayn musieli spać w jednym łóżku. 
Gdy już wszyscy się pobudzili i zjedliśmy śniadanie/obiad to postanowiliśmy się przejść na palże.
Była piękna , wszyscy się nią zachwycali . Gdy doszliśmy na miejsce rozłożyliśmy się i wszyscy oprócz Zayn`a wbiegliśmy do wody.

                                                     < Oczami Zayn`a>

Wszyscy świetnie bawili się w wodzie , tylko ja obserwowałem ich z daleka . Alex ciągle przesiadywała   z Niall`em , widziałem że coś ich łączy tylko nie wiedziałem co , czy to tylko przyjaźń czy coś więcej.
Moi przyjaciele wrócili po jakiejś godzinnej zabawie w wodzie na brzeg , wszyscy byli mokrzy , ale ja nie  , więc Alex postanowiła to zmienić i co mnie zdziwiło podeszła do mnie usiadła mi na kolanach i
mocno przytuliła . Wszyscy dziwnie się na nas patrzyli , a gdy Alex odkleiła się od mnie i gdy już byłem cały mokry zaczęli się śmiać. Gdy wyschliśmy już wszyscy Harry , Louis i Liam próbowali zaciągnąćmnie do wody , tylko Niall był zajęty Alex . Siedzieli na hamaku , rozmawiali , śmiali się , a ona bawiła się jego włosami. Wyglądali jak " stare dobre małżeństwo" i wtedy poczułem strach że to on może być powodem dla którego mnie odrzuciła , bo jeżeli nie on to co lub kto? Chłopakom nie szło za dobrze wciągnięcie mnie do wody wię przyłączyły się do nich dziewczyny i Niall.Teraz to już nie miałem szans na wykręcenie się , lub ucieczkę ponieważ nie było ich troje tylko siedmioro na mnie jednego. Gdy już wciągnęli mnie do oceanu zaczęła się chlapanina , a ja wykorzystałem chwile ich nie uwagi i postanowiłem uciec z wody , ale pech niestety nie załapałem że jedna osoba z moich towarzyszy stoi za mną , była to Alex 
- A gdzie to się ucieka - Powiedziała i poruszyła brwiami.
- Na brzeg- Odpowiedziałem , szybkim ruchem ominąłem ją i uciekłem w stronę leżaków , a ona pobiegła za mną . Chłopaki , Dan i El ,gdzieś zniknęli , zostałem sam z Alex . Ona jak to ona zaczęła
mnie namawiać żebym poszedł z nią popływać choć wiedziała że nie umiem i nie lubię pływać
- No chodź .
- Nie 
- Proszę Cię Zayn !- Jęczała już dobre pięć minut i już nie mogłem wytrzymać , więc się zgodziłem.
- Dobra ale obiecaj że mnie nie zostawisz w wodzie samego. Ok?
- Taki duży , a boi się wody . - Odpowiedziała i zachichotała.
- To co ? Obiecujesz czy nie?
- Obiecuje - Powiedziała , chwyciła mnie za ręka i pobiegliśmy do oceanu . Gdy nasi towarzyszę już wrócili  mieliśmy się już zbierać i iść do hotelu . Alex próbowała ich jeszcze namówić byśmy my zostali
na plaży aż wyschniemy , ale się jej nie udało. Mi nic nie przeszkadzało że jestem mokry bo mnie musiałem się ubierać w żadne ciuchy ale All musiała coś na siebie ubrać bo jakżeby inaczej. Miała na
sobie czerwoną krótką sukienkę , która jej przemokła .Louis mówił jej że ma ładny tyłek i przez to dostał parę razy po głowie od Eleanor. 
Wróciliśmy do hotelu była 19:56 , każdy z nas chciał pójść wziąć  prysznic . Harry i Niall mieli dobrze ponieważ byli sami w pokju a my  , jako mężczyźni musieliśmy pozwolić iść pod prysznic dziewczyną. Alex uwnieła się dość szybko bo w 15 min. Była brana w to i miała rozpuszczone włosy.   
- Ty się gdzieś wybierasz - Zapytałem gdy wyszła z łazienki.
- Tak.
- Ma można wiedzieć gdzie?
- Na taras - Odpowiedziała i posłała mi uśmiech.
Gdy Alex już wyszła z pokoju poszedłem pod prysznic , później ubrałem się i ogarnąłem trochę włosy. 
Poszedłem sprawdzić czy mówiła prawdę i czy naprawdę jest na tarasie. Gdy wyszyłem na taras zastałem tam Niall`a i Alex , chciałem się wycofać i wrócić do pokoju , ale coś mi na to nie pozwalało . Poszedłem do nich i włączyłem się do rozmowy , a później doszła do nas reszta. Gadaliśmy do 23 i postanowiliśmy się położyć bo jutro mamy iść coś zwiedzać. Wzeszedłem do łazienki by umyć zęby ipt. , a gdy z niej wszyłem zastałem na łóżku Alex która była w samej bieliźnie .
- I ty masz zamiar tak spać?- Zapytałem.
- A ty masz zamiar tak spać?- Odpowiedziała pytaniem na pytanie. No ale fakt miałem na sobie tylko bokserki . Nic jej nie odpowiedziałem tylko położyłem się i zgasiłem lampkę nocną , a ona zaraz po mnie zrobiła to samo.
Rano obudziłem się , Alex była wtulona we mnie , nie chciałem je ,więc postanowiłem poczekać aż się ode mnie odklej. Czekałem 15min, 30 i 40 a ona nawet nie drgnęła musiało być jej dobrze . I pewnie leżelibyśmy tak jeszcze dość , gdy by nie to że Lou wparował do naszego pokoju i zaczął się wydzierać.
 - Wstawać śpioch idziemy zwiedzać!!- Gdy skończył dziewczyna szybko podiosła głowę i rozespana popatrzyła się na Louis`a.
- Louis chuju ona jeszcze spała - Powiedziałem zły , a on przypatrzył się na nas i znów zaczą się wydzierać
- Dobra ale już nie śpi więc ucierać się , iść na śniadanie i czekamy na was przed hotelem!!
- Ja nigdzie nie idę.- Powiedziałem.
- Ja też nie - Powtórzyła z mną dziewczyna która znów ułożyła się na łóżku i próbowała zasnąć. 
 - Nie to nie - Gdy Lou wyszedł poszedłem się przebrać , gdy wróciłem do pokoju Alex już tam nie było 





----------------------------------------------
8 dodałam dzisiaj choć miał być w piątek .
Co o nim myślicie?
W następnym postaramy się dodać trochę akcji :)
   KOMENTUJCIE :P